No i co z tą wiosną? Gdzie się podziała? Chyba zabłądziła i idzie do nas naokoło ;) Już nie działa na mnie hasło "Byle do wiosny!". To jakaś meteorologiczna ściema i tyle! Trampki i bluza-smok czekają - na słońce, na ciepło - jednym słowem na odpowiednią aurę!
My postanowiliśmy nie czekać! Zaprosiliśmy ją do siebie. Do domu. Chociaż za oknem śnieg (ten leżący i, o zgrozo! ten wciąż padający!), mróz, chmury - u nas kolorowo, wiosennie i niemalże świątecznie.
Najpierw ze strychu "zeszły" wielkanocne ozdoby...
Świetnie!! czarujcie dalej wiosnę, może zima w końcu sobie pójdzie!! śliczne dekoracje!
OdpowiedzUsuńPatrzę na Wasze zdjęcia i tak dobrze mi się robi na dsyz, tak wiosennie, tak radośnie :D
OdpowiedzUsuńSuper!
Bo ostatnio brakuje mi takich doznań :)
Wszystko przez pogodę
ANiu Szymek jest boski prawdziwy foto model. Maja B.
OdpowiedzUsuńpiekny maly smoczek haha ;-)) ciocia A *
OdpowiedzUsuń