9 powodów do szczęścia

Dziś Szymon kończy 9 miesięcy :)

Z tej okazji przedstawiam 9 powodów do świętowania i radowania się!

Nasz kochany brzdąc:

 

1. Umie robić "pa! pa!". Początkowo machał rączką powoli, nieśmiało. Wyglądało to tak, jakby nie wiedział, co robi; jakby ruch ręką był całkowicie niezależny od Jego woli. Teraz gest ten jest świadomy i wywołuje uśmiech na twarzy Synka, chociaż wciąż jeszcze nie jest odpowiedzią na "pa! pa!" dorosłego (pojawia się często mimochodem).
Zaczyna klaskać też rączkami - uczę Go "Kosi, kosi łapki" i chyba powoli pojmuje, o co chodzi :)

2. Pięknie pije mleko z butelki. Może dla niektórych to zupełnie nieistotna umiejętność, ale biorąc pod uwagę to, jakie początkowo mieliśmy z tym trudności, bardzo się cieszę, że sama butelka i smak mm nie są już żadnym problemem. 

3. Śpi zdecydowanie lepiej (co nie oznacza, że przesypia całą noc!). Do niedawna potrafił budzić się w nocy co godzinę, półtorej - do końca nie wiadomo z jakiego powodu. Nie zawsze chodziło o jedzenie. Czasami powodem była chęć pocycusiania (w znaczeniu "poprzytulać się"), czasami pogadania, zabawy, a bywało i tak, że okropnego marudzenia. Teraz jest o niebo lepiej. Jedzenie o 19.30, kolejne ok. 23.00 i spanie do 4.00-5.00. Nadal zdarza się, że budzi się w środku nocy i przez godzinę nie ma ochoty na spanie, ale i tak jest lepiej niż było. Mogę pospać kilka godzin ciągiem - co za luksus!!! :)
Zmieniło się też spanie w ciągu dnia. Zamiast dwóch drzemek Szymon ma teraz tylko jedną, ok. godziny 12.00. Trwa ona jednak zdecydowanie dłużej niż wcześniej - ok. 1,5-2, a czasami nawet 2,5h. Kiedy się budzi, jest pogodny, uśmiechnięty i pełen energii.  

4.  Coraz piękniej gaworzy. Z dnia na dzień pojawiają się nowe dźwięki i sylaby. Wcześniej były to "bububu", "papapa", "łołoło". Od 2 dni króluje głoska "D" - "dididi", "dedede", "dydydy". Często pojawia się też "ejjejjej". Gaduła z Niego niesłychana!

5. Pełza i czołga się - zarówno w przód, jak i w tył. Do niedawna pełzał tylko do tyłu i tak poznawał świat. Od trzech dni potrafi, podciągając się na rączkach, "iść" do przodu. Ta umiejętność pozwala Mu na zdecydowanie szybsze przemieszczanie się w wybranym kierunku. Nie mogę spuszczać z Niego oka!

 6. Reaguje na swoje imię. Wie, że kiedy mówimy "Szymku!" chodzi o niego. Odwraca głowę, uśmiecha się. 

7. "Sprężynuje" nogami. Odbija się nimi jak na trampolinie, kiedy trzymamy Go na rękach lub kiedy pełza po podłodze. Mamy wtedy wrażenie, że zaraz wyskoczy w górę, albo jak żaba da nura do przodu. Zabawny widok. A i Syn nasz uciechę ma z tego niesamowitą.

8. Całkowicie odstawił cycusia. Więcej na ten temat jutro (chcę poświęcić temu wydarzeniu osobny post).

 
9. Jest zdrowy, pogodny, ciekawy świata, energiczny i do tego przystojny :) Pięknie się bawi i chętnie je. Czy to nie wystarczy, aby być szczęśliwym? 
Nam wystarczy w zupełności! :)   

PS. Zdjęcia zostały zrobione wczoraj, podczas naszej niezwykle aktywnej niedzieli :)