No i doigrałam się.
Pochwaliłam, ucieszyłam się, że kilka dni temu nocka taka ładna. Że cała przespana. Że Dziecko szczęśliwe, a Mama wypoczęta.
Dzisiejsze spanie... No cóż, najdelikatniej rzecz ujmując, pozostawiało wiele do życzenia...
Szymek budził się średnio co 10 minut, więc nie byłam w stanie zasnąć nawet na chwilkę.
Nie wiadomo było, o co Mu chodzi. Podejrzewam, że po części to sprawka wczorajszego dnia. Tyle wrażeń, tulu ludzi. Babcie, ciocie, kuzyni - wszyscy chętni do noszenia i zabawiania...
Rozpoczęłam dzień z wielkim ziewem, podkrążonymi oczami i kiepskim nastawieniem do świata.
Tak bywa...
Bezsenne noce to jeden z minusów wpisanych w macierzyństwo...
W dodatku dzisiaj znowu jesteśmy sami :( Mąż w delegacji - radź sobie kobieto sama...
Eee tam.
Takie życie.
Nie zawsze jest pięknie i kolorowo.
W tej chwili Szymek śpi - oby odespał chociaż część nocki.
Pranie wstawione.
Obiad zaszykowany.
Teraz chwila odpoczynku dla mnie.
Na szczęście w zeszłym tygodniu dojechały materiały na roczkowe zaproszenia. W pięknych - bardzo optymistycznych kolorach. Chyba skupię się na ich przygotowywaniu. Dla mnie to relaks i odskocznia od czarnych myśli. A ich dzisiaj sporo...
I tego będę się trzymać!
OdpowiedzUsuń:*
Właśnie jutro będzie lepiej!
OdpowiedzUsuńU mnie troche lepiej już.
Widzę, że gotowa do robienia zaproszen! Ja dzis skladam nasze do kupy i jutro zaprezentuje :)
Umieram z ciekawości - na pewno zajrzę! :)
Usuńsą i takie nocki, niestety. Mój berbeć obudził się o 5.05, w doskonałym humorze, nie rozumiał, że mama chce spać, chociaz do 6 rano!
OdpowiedzUsuńmoże jutro będzie lepsza noc;) Uroki dzieciństwa. Za to uśmiech dziecka wszystko wynagradza i za serce chwyta.
Wynagradza, z pewnością.
UsuńJa tylko narzekam na to, że z tego niewyspania sił powoli brakuje...
czasami jest ciężko i ma się dość - ale tylko w takich chwilach, kiedy brak tych sił, kleją się oczy z niewyspania. Ale dzieci szybko rosną i niedługo nasze maluchy bedą przesypiały całe nocki, a my będziemy się byczyć ^^
UsuńTak, tak - a kiedy już dorosną, to jeszcze zatęsknimy za tymi nieprzespanymi nockami. Pewnie nieraz powspominamy obecne chwile ze łzą w oku :p
UsuńZyczymy dużo koloru, niech życie Cie rozpieszcza! :) :*
OdpowiedzUsuńWitam i pięknie dziękuję! :)
Usuńmój Franek ma prawie 7 miesięcy i nie miałam nocy by była cała przespana...
OdpowiedzUsuńi nie potrafię uwierzyc tym mamom które mówią że ich dzieci od urodzenia przesypiają całe noce!!!
może kiedyś nadejdzie taka i mam nadzieję że jak najszybciej bo w środę wracam do pracy i wolałabym się jednak wysypiać :)
pozdrawiamy i zapraszamy...
I tego ci życzę! :)
UsuńBywa i tak... Ale po burzy wychodzi tęcza także może dzisiaj będzie błoga noc :) Ciekawa jestem tych zaproszeń ;)
OdpowiedzUsuńSama jestem ich ciekawa :)
UsuńAle świetne materiały, życzę owocnej pracy i czekam na efekt końcowy... a na chandrę może coś słodkiego... ta babka z konfiturką pomarańczową już się skończyła?
OdpowiedzUsuńNie było szans, aby dotrwała do dzisiaj ;)
UsuńGłowa do góry, będzie lepiej!
OdpowiedzUsuńA może kolejne ząbki wyrzynają się Szymkowi i stąd ten nocne kłopoty ze snem?...
Pozdrawiamy!
To chyba jednak nie zęby - w dzień było ok.
UsuńBuziaki!
U nas też nieciekawie, bo jakiś wirus dopadł F.:( Wysoka temperatura, biegunka, ból brzuszka...Pierwszy raz nas to spotkało, więc jest nerwówka. O minionej nocce nawet nie chcę myśleć, boję się co będzie dzisiaj.
OdpowiedzUsuńAle damy radę! I Ty też dasz! Jutro będzie lepiej!Jutro roczek F., więc musi być dobrze:)
Bidulek! :( Ściskam Was mocno, a F. życzę duuużo zdrówka!
UsuńTo już rok! :) Mały mężczyzna!
U nas też podobnie, choć pobudki trochę rzadsze :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na zaproszenia :)
U nas też senne koszmarki. Odkąd rozszerzyłam dietę w nocy jakieś jaja. Młody budzi się co chwilę :( I w dzień się zrobił marudny. Już nie wiem czy to dieta czy zęby :((
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać efektów Waszych przygotowań do świętowania! Zapowiada się cudnie! :)
Pogoda też do bani, więc tym bardziej człowiek śpiący :/
OdpowiedzUsuń