Chłopcy i dziewczynki.
Maluchy i starszaki.
Świętujemy i my.
Po raz pierwszy tak naprawdę.
Po raz pierwszy bez łez i smucenia się.
Po raz pierwszy z uśmiechem na ustach od samego rana.
Po raz pierwszy nie zazdroszcząc innym.
W końcu.
Szymek świętował już od rana.
W prezencie dostał muzyczną kulę, na szczycie której balansuje małpka. Kiedy zabawkę wprawia się w ruch, małpka zaczyna się kiwać, próbując utrzymać równowagę. Szymon może ją sam popychać i "gonić", kiedy ucieka.
Nasz chłopak wzbogacił się też o dwie kolorowe i miękkie piłeczki.
Zaraz potem pojawili się z książkowym upominkiem Dziadkowie.
Szymek nie zdawał sobie oczywiście sprawy z tego, co się dzieje i z jakiego powodu te niespodzianki, ale już za rok będzie bardziej świadomy.
Cudownie, że możemy cieszyć się tym świętem. Kiedy widzimy uśmiech na twarzy Szymka, od razu wszystko inne jest mniej ważne. Jest tylko On. A z Nim my...
Cudownie, że możemy cieszyć się tym świętem. Kiedy widzimy uśmiech na twarzy Szymka, od razu wszystko inne jest mniej ważne. Jest tylko On. A z Nim my...
Szymek postanowił nas też dzisiaj obdarować prezentem. Po raz pierwszy od ponad tygodnia przespał prawie całą noc - od 22.30 do 6.30 i od 6.45 do 8.30. Chyba zęby odpuściły - przynajmniej na chwilę...
PS. Wszystkim Dzieciom ślemy moc uśmiechów i buziaków!
Jaki uśmiech na twarzy z prezentu od dziadków :) bosko!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za uśmiechy i buziaki i odsyłamy :)
:D
UsuńSuper dzień! Super prezenty! :) Nie mogę się doczekać aż będą bardziej świadomi! To dopiero będą radości :))) Kontynuujcie dobrą zabawę zatem! :) Ps. Gratki dla śpiocha! Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńWtedy to będzie się działo! :)
UsuńUśmiechy na buziach najważniejsze :) Nad kulą sama się rok temu zastanawiałam. A książek jestem fanką, więc brawo dla dziadków za rozsądny prezent!
OdpowiedzUsuńBrawo, brawo - tym bardziej, że inicjatywa samodzielna!
UsuńWszystkiego radosnego dzieciaku :-)
OdpowiedzUsuńOoo Bańka Wstańka! Też muszę taką kupić Małemu :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Szymka! Pięknie wyglądacie :)
Szymus zadlowolony, nie da sie ukryc.
OdpowiedzUsuńNo super kula :)
OdpowiedzUsuńKoleżanka ma taką i ich synek jest super zadowolony, mam nadzieje, że Szymek również :D
Radze Szymka pilnowac przy tych pileczkach nasz Antek wyjadł im nóżki ;) M.M.
OdpowiedzUsuńNo co Ty?!
UsuńAle jakie nóżki? - one ich nie mają...
Teraz porzadnie sie przyjrzałam zdjeciom i widze, że u was sa tylko narysowane, na naszych piłeczkach nózki odrobinke wystawały i idealnie sie wydubywały Antkowi i ladowały w buzi (był wtedy w podobnym wieku do waszego Szymka) ;)
UsuńM.M.
Poleciałam z ciekawości do szawki poszukać tych piłeczek i jednak sa takie same ;) jak wasze. Z tym ze te ciemne punkciki od spodu sa osobno zalewane i da sie je wydłubać ;) Pozdrawiam
UsuńNiesamowita sprawa! Dzięki za informację.
UsuńBędziemy uważać :)