Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że dopiero kilka dni temu pisałam o 9 miesiącach, a tu już dyszka! Niesamowite!
1. Przewracanie się z pozycji siedzącej na brzuch - i to w ekspresowym tempie! Jeszcze niedawno czynność ta bywała zupełnie przypadkowa i często kończyła się płaczem, bo Synek zwyczajnie bał się uderzenia o podłogę. Teraz migiem następuje obrót i wyścigi pływackie można rozpoczynać.
2. Łączenie gestu "papa!" z wymawianiem sylaby "bababa...". Myślałam, że to tylko przypadek, ale coraz częściej machaniu towarzyszy mówienie :) Rewelacja!
3. Spanie - zwłaszcza w nocy - na brzuchu, z podgiętymi nóżkami i wypiętą pupą :) Dzieje się tak od ok. dwóch tygodni. Wcześniej Szymek zasypiał na boku, a później zazwyczaj leżał na wznak. Teraz po wypiciu mleka przewraca się na brzuch i... zasypia momentalnie :) W takiej pozycji potrafi przespać do rana (z przerwami oczywiście, bo nadal nie przesypiamy całych nocek).
4. Coraz więcej tulenia. Kiedyś nie można było Szymka do tego przekonać. Wystarczyło się delikatnie ruszyć i było po przytulańcach. Ostatnio jednak tulki-lulki trwają dłużej i są bardzo, bardzo przyjemne. Serducho się wtedy raduje, a organizm pęka wręcz od nadmiaru endorfin.
5. Pootwierane szuflady, pozrzucane z ławy gazety, wysypana z doniczek ziemia... Jednym słowem Szymon jest bardzo ciekawy świata i z dnia na dzień wszędzie Go więcej. I bałaganu też :)
Poza tym bez większych zmian. Raczkowania nadal brak - pływanie w zupełności wystarcza. Gaworzenie trwa w najlepsze - ostatnio na topie jest "babababababa...".
No i nadal nasz Synek jest mistrzem w robieniu słodkich minek ;)
Jest cudnie!
:)
PS. Podczas robienia dzisiejszych fotek doszłam do jednego wniosku - coraz trudniej pstrykać Szymkowi zdjęcia. Wierci się, ucieka, chce się bawić aparatem. Kiedyś tylko leżał albo siedział... Ufff... Ciekawe co będzie w kolejnych miesiącach :)
4. Coraz więcej tulenia. Kiedyś nie można było Szymka do tego przekonać. Wystarczyło się delikatnie ruszyć i było po przytulańcach. Ostatnio jednak tulki-lulki trwają dłużej i są bardzo, bardzo przyjemne. Serducho się wtedy raduje, a organizm pęka wręcz od nadmiaru endorfin.
5. Pootwierane szuflady, pozrzucane z ławy gazety, wysypana z doniczek ziemia... Jednym słowem Szymon jest bardzo ciekawy świata i z dnia na dzień wszędzie Go więcej. I bałaganu też :)
Poza tym bez większych zmian. Raczkowania nadal brak - pływanie w zupełności wystarcza. Gaworzenie trwa w najlepsze - ostatnio na topie jest "babababababa...".
No i nadal nasz Synek jest mistrzem w robieniu słodkich minek ;)
:)
PS. Podczas robienia dzisiejszych fotek doszłam do jednego wniosku - coraz trudniej pstrykać Szymkowi zdjęcia. Wierci się, ucieka, chce się bawić aparatem. Kiedyś tylko leżał albo siedział... Ufff... Ciekawe co będzie w kolejnych miesiącach :)
Gratulacje:)))))) a przedostatnie zdjęcie wymiata:)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńLeci ten czas niesamowicie, roczek, dwa- oj sama wiem po sobie- i ciągłe pytanie: Gdzie ten Malec mający 68 cm ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Z zazdrością mijam na ulicy miesięczne maleństwa i mam wrażenie, że sama tak spacerowałam co najmniej milion lat temu :)
Usuńnajlepszego dla słodziaka! :))
OdpowiedzUsuńu nas też dziś miesięcznica tylko trzecia ;p
Dzięki!
UsuńRany Julek - 3 miesiące - kiedy to było?! ;)
Hehe na pewno co do zdjec nie bedzie latwiej, tyle Ci powiem. Bedzie lepiej uzywal przyciskow w aparacie niz nie jeden fotograf :D
OdpowiedzUsuń;) Strach się bać!
UsuńNawet się nie obejrzysz jak ten czas leci. Ale to fajne jest :) Ja sobie nie wyobrażam powrotu do wersji noworodkowej ;)
OdpowiedzUsuńA ja bym chciała!
UsuńMinki ma fantastyczne!!! Niech rośnie zdrowo i wesoło!!! :* Mam pytanie co do tulenia, mój Julek nie chce się w ogóle przytulać, jeszcze się nie zdarzyło by się sam przytulił...ja płaczę, że z niego zimny drań, że mnie nie kocha :P....jak było u Szymka, w ogóle w ogóle czy jednak coś tam się tulił? Bo może dla nas też jest nadzieja.... ;) Pozdrawiamy!!!
OdpowiedzUsuńSam, z własnej woli, nie chciał wcale. Kiedy czuł, że ktoś Go do siebie przyciska, prężył się i odginał. Mi też było z tego powodu smutno... Zatem nadzieja jest! Ja wierzę, że jeszcze nadejdzie taki czas, że sam uwiesi się na szyi i nie puści! :)
OdpowiedzUsuńoby tak było!!! :)
Usuńcoraz wiecej ząbków przybywa;) Szymuś ma fajne rude, kręcone włoski! Za tatusiem?;)
OdpowiedzUsuń8 sztuk! :)
UsuńA włoski nie wiadomo po kim... Ja też miałam do roku kręcone :)
Sto Lat Maluszku!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten Jego uśmiech na zdjęciach - słodziak! :)
Szymciu Kochany, samych wspaniałości z okazji kolejnego, okrągłej miesięcznicy :*
OdpowiedzUsuńMiałam już wcześniej pytać, Szymuś ma rude włoski?
Jego minki są przeurocze, a o ostrosi możesz powoli zapominać :D
Najlepszego dla Szymcia :)
OdpowiedzUsuńZobaczysz jak zlecą te 2 miesiące :D I będzie roczek :)
Przystojniak :) Jak nic musicie się szykować do imprezy roczkowej :)
OdpowiedzUsuń