Dokładnie 6 miesięcy temu zaczęłam.
Czułam się trochę nieporadnie - zagubiona w tych wszystkich ustawieniach, szablonach, gadżetach...
Ale ogarnęłam sprawę i to chyba dość szybko. Tak mi się przynajmniej wydaje :)
Od początku założyłam sobie, że dopóki będę mogła (czytaj: dopóki nie wrócę do pracy), zrobię wszystko, aby pisać codziennie. Gdybym tego nie zrobiła, mój zapał szybko by wyparował :) Przez te 6 miesięcy tylko kilka razy zdarzyło mi się nie opublikować posta - zawsze z ważnego powodu. Jestem z siebie dumna :)
Z dnia na dzień przybywało (i nadal przybywa) czytelników, odwiedzin, komentarzy... To miłe, tym bardziej, że blog nie jest "komercyjny". Miło mi, że są osoby, które chętnie tu zaglądają i zostawiają po sobie ślad w postaci kilku słów. Doradzają, pocieszają, współradują się, ale i wyrażają własne zdanie na trudne tematy. To bardzo cenne.
Przez te pół roku miałam okazję poznać (nie tylko w rzeczywistości wirtualnej) cudownych ludzi - wspaniałe mamy, które - podobnie jak ja - dzień po dniu zdobywają macierzyńskie doświadczenie; które cieszą się ze zwykłych, przyziemnych spraw związanych z wychowywaniem dziecka.
Niestety miałam tez okazję przekonać się, że w wirtualnym świecie są też tacy, którzy tylko szukają okazji do tego, aby spierać się, kłócić, narzucać swoje - jedynie słuszne - zdanie i wyśmiewać się. Szkoda, że nie potrafią "odpuścić", bo sprawiają przykrość innym. Mam nadzieję (chociaż pewnie płonną), że to się zmieni.
Przez 6 miesięcy cała nasza rodzinka zmieniła się, mimo że nadal jesteśmy tacy sami. Codziennie uczymy się siebie i wydaje mi się, że całkiem nieźle nam to wychodzi :)
Oczywiście pod względem wyglądu najbardziej zmienił się Szymek. Tak wyglądał pół roku temu (te oczyska!!!):
A tak wygląda teraz nasz duży chłopak :)
Zmienił się, oj zmienił!
Pół roku pięknej i wielkiej przygody za mną. Mam nadzieję, że będzie ona trwać jeszcze długo...
Dziękuję, że jesteście tu z nami. Że czytacie, oglądacie, interesujecie się. Uśmiecham się dziś do Was szczególnie :)
Szymek zmienił się, ale oczy nadal ma duże i piękne. Życzę szczęśliwego następnego pół roku :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńRównież pozdrawiam :)
Gratuluję i życzę dalszej wytrwałości ;) A Szymek słodziak !
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńGratuluję półrocznicy!
OdpowiedzUsuńSzymuś wydoroślał przez te pół roku :D
Oj tak! Toć to mały mężczyzna :)
UsuńDziękuję!
Najlepsze życzenia i ogromnej przyjemności z dalszego pisania Ci życzę ;-)
OdpowiedzUsuńSzymek słodziak niesamowity, zmienił się bardzo ale oczy ma cały czas tak samo piękne.
:) Właśnie - oby ta przyjemność mnie nie opuściła! Dziękuję!
UsuńWytrwałości i chęci dalszego pisania:))A Szymuś to już duży chłopak-Słodziak-Kochany:))(ciocia nr2:))
OdpowiedzUsuńDzięki ciociu! ;)
Usuńgdyby nie dzieci, to mam wrażenie że nie zauważylibyśmy jak szybko czas leci.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! One tak szybko dorastają...
UsuńPamiętam jak pierwszy raz do Was zajrzałam... To było jakoś wczesną wiosną... Jeden post przeczytałam, drugi, trzeci... I przepadłam! Zakochałam się w Was na zabój ;)
OdpowiedzUsuńlof ju! :*
Usuńi kolejnych takich mini rocznic życzę
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam nadzieję, że wytrwam dłuuugo :)
UsuńDziękuję za tyle miłych słów! To naprawdę miłe. Dzięki takim wpisom wiem, że mój blog ma sens :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie miałyśmy okazji razem uczęszczać na zajęcia w szkole rodzenia - wtedy na pewno bym Cię zapamiętała, a tak niestety nie kojarzę :( Pamiętam natomiast swoją opowieść o porodzie i że w tamtym momencie wróciły wszystkie wspomnienia i emocje... Bardzo się wtedy wzruszyłam :)
Urodziłaś sporego chłopaka :) Szymek miał 200g mniej, a i tak było mi bardzo trudno. CC to nie tragedia, chociaż rozumiem, że chciałaś urodzić naturalnie. Tak jak napisałaś - najważniejsze, że wszystko skończyło się dobrze, dla Was obojga.
Pozdrawiam Was serdecznie i cieszę się, że będę miała taką czytelniczkę :)
MamAnko! Twój blog to niezła skarbnica wiedzy!!!
OdpowiedzUsuńMnie się tu nie nudzi :)
A Szymek oczyska ma cudowne!!! I ile zębów ;)
:*
UsuńZębów sztuk 8 :)
Gratuluję wytrwałości i fajnego bloga:)A Szymek się zmienił, ale nadal jest uroczy. ja zachwycam się buzia pełna zębów:) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńDziękujemy, że jesteście!!! Bloga Twego czytam codziennie, Szymusia uwielbiam! Super z Was rodzinka :*
OdpowiedzUsuńNiech Twa pasja trwa :)
OdpowiedzUsuńMy również się do Was uśmiechamy :)
Fajny post :) ja jak narazie spotykam sie tylko z pozytywnymi stronami blogowania, zobaczymy jak dlugo.. chlopczyk cudny, mega radosny :D zycze dalszych miesiecy w blogosferze :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknego bloga. Zaglądam z przyjemnością. Potrafisz przyciągnąć do siebie ludzi i zarażać optymizmem.. Aby tak dalej! Pozdrawiam ciepło;)))
OdpowiedzUsuńŻyczę długiej, długiej blogowej kariery!
OdpowiedzUsuń