Wczoraj nastąpił przełom!
Szymek wstał i zaczął sam chodzić. To znaczy nie tak zupełnie sam, bo z pomocą pchacza, ale radzi sobie rewelacyjnie :) Nie boi się i ćwiczy do upadłego. Nie mogliśmy odciągnąć Go od jeździka. Chodził tak długo, aż się zmęczył i nogi odmówiły Mu posłuszeństwa :)
Coś czuję, że niedługo będzie tuptał już zupełnie sam :)
Jejciu, ale On jest cudny! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńSuper! Gratulacje! U nas samodzielne chodzenie od czwartku :)
OdpowiedzUsuńrewelacja! Szymi - u the best!
OdpowiedzUsuńSuper! pamietam jak ja cieszylam sie z pierwszych krokow mojej corci, a teraz ciesze sie razem z Wami.
OdpowiedzUsuńależ przełom, brawo Szymon!
OdpowiedzUsuńJak miło popatrzeć na takiego roześmianego brzdąca ;) gratulacje dla Szymka i tylko czekać aż zacznie sam biegać i wszędzie będzie Go pełno :)
OdpowiedzUsuńPaula.
ooo, nasza z pchaczem zaczęła biegać jak błyskawica, a dzisiaj postawiła pierwsze kroki bez pomocy!! :-) To idzie migiem, ani się obejrzycie...
OdpowiedzUsuńgratulujemy!!! Cudny chłopak;)))
OdpowiedzUsuńgratulujemy :)
OdpowiedzUsuńAaa!!! Bosko! :) Bardzo sie cieszymy :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie się to ogląda ;) A jaki Szymon szczęśliwy z nabycia nowej umiejętności!
OdpowiedzUsuńTo za kilka dni wypatrujemy podobnego filmika, ale już bez pchacza! :)
Ho, ho! Brawo Szymuś :)
OdpowiedzUsuńgratulacje! duma pewnie Cię rozpiera :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Nowy wspaniały etap przed Wami:) nie mogę się doczekać tego i u nas:)
OdpowiedzUsuńBrawo ;)
OdpowiedzUsuńNo no Szymuś, pięknie!!!!
OdpowiedzUsuń