Pamiętacie paputki Sweet Baby, o których pisałam TUTAJ? Już są. Dotarły wczoraj i od razu zostały wypróbowane :)
Wybrałam buciki z motywem lwa. W końcu nasz Maluch zodiakalnym lwem jest właśnie, a to zobowiązuje :)
Pani Maria, która uszyła paputki, jest aniołem. Przed zabraniem się do pracy zadzwoniła do mnie, aby upewnić się, że rozmiar, jaki zamówiłam, jest właściwy i że zostawiłam mały zapas na grubszą skarpetkę albo rajstopy.
Lwie paputki Szymka są prześliczne. Uszyto je z niezwykłą precyzją. Synek od razu je polubił. Nosi z dumą i nawet nie próbuje ściągnąć. Zasuwa w swoich nowych butach po śliskiej podłodze z zawrotną prędkością.
Jedynym mankamentem jest to, że za bardzo wzięłam sobie do serca to, że musi być spory zapas, więc butki mają duże luzy. Z dwojga złego lepsze to, niż gdyby miały być za małe :)
Z czystym sumieniem mogę polecić!
Pani Maria, która uszyła paputki, jest aniołem. Przed zabraniem się do pracy zadzwoniła do mnie, aby upewnić się, że rozmiar, jaki zamówiłam, jest właściwy i że zostawiłam mały zapas na grubszą skarpetkę albo rajstopy.
Lwie paputki Szymka są prześliczne. Uszyto je z niezwykłą precyzją. Synek od razu je polubił. Nosi z dumą i nawet nie próbuje ściągnąć. Zasuwa w swoich nowych butach po śliskiej podłodze z zawrotną prędkością.
Jedynym mankamentem jest to, że za bardzo wzięłam sobie do serca to, że musi być spory zapas, więc butki mają duże luzy. Z dwojga złego lepsze to, niż gdyby miały być za małe :)
Z czystym sumieniem mogę polecić!
śliczne!
OdpowiedzUsuńprzepiękne :)
OdpowiedzUsuńsłodkie :)
OdpowiedzUsuńśliczne paputki i wygladają na bardzo wygodne:)
OdpowiedzUsuńAle bomba! Buciki pierwsza klasa! :)
OdpowiedzUsuńTeż cały czas uporczywie myślę o paputkach do domu. W końcu w części kuchennej i na korytarzu płytki, panele też do super-ciepłych powierzchni nie należą. Ale Zosia jeszcze nie chodzi, a mówi się, że póki nie chodzi, najlepszym obuwiem jest własna stopa... No i bądź tu człowieku mądry. ;D
Kasieńko, Szymek też jeszcze sam nie chodzi, więc zależało mi na paputkach,które są miękkie i są dla stopy jak dodatkowa skarpetka. Te buty takie właśnie są!
UsuńSuper wykonanie - zapisuję namiar! :)
OdpowiedzUsuńAle fajne ;)
OdpowiedzUsuńSliczne :-)
OdpowiedzUsuńnaprawdę sweet! chyba zamówię takie dla F.! zastanawiam się nad motywem traktora - to ostatnio miłość Franka:) choć podobają mi się też łódki...
OdpowiedzUsuńAleż Szymuś wygląda! no rewelka:) paputy super,!
OdpowiedzUsuńI mnie się podobają :-) My nasze dość mocno eksploatujemy, oglądałam dzisiaj różne kapcie w obuwniczym i doszłam do wniosku, że paputki są the best!
OdpowiedzUsuńPapucie dodaję do naszej listy must have :) PRzepiękne.
OdpowiedzUsuńSłodziutkie są :) Niech się dobrze sprawują :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :-)
OdpowiedzUsuńAle ładne pupuśki. No a Szymkowi pięknie w koszuli, wyglada jak mały mężczyzna już. A buciki na nogach dodają mu w ogóle "dorosłego wyglądu. NIedługo zacznie chodzić, ale ten czas mknie jak szalony!
OdpowiedzUsuńAle śliczne!
OdpowiedzUsuńJak już sobie fajnie Szymek radzi :)
OdpowiedzUsuńŚliczne buty! U nas też ostatnio pierwsze buciki domowe zakupione. Jakoś tak nam zeszło i na ABSach/boso sobie radziliśmy ;)
Stylowe :)
OdpowiedzUsuńMy jesteśmy na etapie już nie chodzenia ale biegania-ciekawa jestem jak te cuda sprawdzają się na śliskich powierzaniach.Zastanawiam się poważnie nad wszyciem przyssawek do skarpetek aby powstrzymać naszego biegacza, ciut go spowolnić.
OdpowiedzUsuńA co do ciapów podsunęłaś mi pomysł na prezent:-)
Paputki Sweet Baby sa mega!!! Najlepsze jest to ze mozna sobie tez powymyslac i stworzyc paputki idealne, Pani szyjaca je jest bardzo mila=otwarta na inwencje kupujacego,haha! Sprawdzilam na wlasnej skorze! Ale co najwazniejsze, sa super wykonane i NIE DO ZDARCIA. Moja corka wlasnie wyrasta z tych z kwiatuszkami (niedlugo dostanie je w spadku moja siostrzenica), a juz mysle o nowych - do domu i przedszkola, a co tam! Za takie pieniadze mozna zaszalec:-)))
OdpowiedzUsuń