Dziś już wrzesień...
Wczoraj skończyły się wakacje. Niby tylko te szkolne, ale jakoś przekładają się na życie całego społeczeństwa.
Żeby uczcić ostatni dzień sierpnia, pojechaliśmy wczoraj nad jezioro.
Leniuchowaliśmy na pomoście, karmiliśmy kaczki i pryskaliśmy się wodą :)
Dzień był bardzo miły.
Niestety wieczór przyniósł duże zmiany :( Jak nic idą zęby. Pojawiło się rozdrażnienie, płacz bez znaczącego powodu, podwyższona temperatura... Calutka nocka z głowy... Dzisiejszy dzień wcale nie lepszy :(
Z tego powodu my chodzimy na rzęsach, blog jest zaniedbywany (i pewnie przez jakiś czas nadal będzie), szycie stanęło...
Oby zęby pojawiły się w ekspresowym tempie!
PS. A jutro po raz kolejny w szkołach zabrzmi pierwszy dzwonek... Odczuwam wielką ulgę, że jeszcze go nie usłyszę :)
Ząbki, ząbki bądźcie dęlikatne dla Szymusia!
OdpowiedzUsuńoj ja tę jesień odczuwam w każdej kosteczce i jakoś mi tak nostalgicznie
OdpowiedzUsuńMoże nie będzie tak źle i te objawy będą tylko chwilowe.
OdpowiedzUsuńŁadnie tam macie nad tym jeziorkiem! :)
zęby - temat rzeka;) u nas bez zmian ;( Aniu skąd trampki Szymusia ? śliczne! ps. odliczamy ... ;)
OdpowiedzUsuńCiągle idą? Jeszcze nie wyszły?
UsuńTrampki są z Coccodrillo - kosztowały niecałe 20zł :)
My też już myślimy o wyjeździe :)
jeszcze nie :( to już trwa 4 miesiące z czego 2 to hardcore ale... co nas nie zabije ;) damy radę!
UsuńMam nadzieję, że szybko wyjdą te zębole diabole!!! Szymuś trzymaj się!!! :* A fotki nad jeziorkiem super!
OdpowiedzUsuńu nas ząbki na chwilę ustały za to pojawił się katarek...:/ trzymajcie się! I bardzo fajny dzień spędziliście - super zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że dzisiaj zęby też nam odpuściły. Ciekawe, kiedy znowu przypuszczą atak...
UsuńOj, oby szybko ząbki wyszły. A ja dzwonek usłyszę, jak nic. Praktyk mi się zachciało. Też coś.
OdpowiedzUsuńW takim razie przyjemności!
UsuńJuż czuć jesień w powietrzu :-(
OdpowiedzUsuńOby ząbki szybko wyszły!
pięknie pożegnaliście lato :) u nas też czas ząbków, ale jeszcze nie jest tak hardkorowo. życzę szybkiego pojawienia się zębów Szymka :)
OdpowiedzUsuńWidać już na tych zdjęciach jesienną nostalgię :-) lato przemija, przestawiam się pomału, ale jesień też może być ciepła i kolorowa, na to czekam. U nas dalej 4 zęby, jak pomyślę, co nas czeka...
OdpowiedzUsuńMarzę o takiej kolorowej i ciepłej jesieni, pełnej czerwieni jabłek w sadach i dywanów z kasztanów :)
UsuńU nas już zimno, a u Was widzę słonko jeszcze :)
OdpowiedzUsuńCierpliwości do ząbków!
U nas do samego końca ciepło. Ale poranki i wieczory już chłodne.
Usuńpiękne fotki :)
OdpowiedzUsuńwspółczuję ząbkowania :(
my jeszcze mamy czas na ząbki:)
też się cieszę,że dzwonek jeszcze dla nas nie zadzwoni,ale juz wkrótce tak....czas szybko płynie.
Jakie słodkie loczki :) trzymam kciuki za szybkie pojawienie sie zabkow!!
OdpowiedzUsuńZ bólem żegnam wakacje, lato. Jasień nastraja mnie nostalgicznie.
OdpowiedzUsuńA zęby.. przechodziłam już to podwójnie u dziewczynek;)
Do zobaczenia w Krakowie, witam się teraz wirtualnie ;)
Witam się i ja, Olu. Już przebieram nogami na samą myśl o spotkaniu, chociaż zastanawiam się, jak ja Was wszystkie ogarnę :)
Usuńłączę się w bólu ząbkowania,bo nasz maluszek też przechodzi okres ząbkowania,tym razem z gorączką :(
OdpowiedzUsuńza to starszak po raz pierwszy usłyszał szkolny dzwonek i wakacje u nas skończyły się na dobre :(
Piękna okolica!
OdpowiedzUsuń