Zdarza się Wam kupować ubrania poza granicami naszego kraju? Zawsze mi się wydawało, że tam MUSI być drożej. Przecież wiadomo - Zachód, Euro...
Nadal jestem tego zdania, ale są wyjątki!
Nadal jestem tego zdania, ale są wyjątki!
Jakiś czas temu Szymek dostał od mojej koleżanki, która na co dzień mieszka w Irlandii, prezent, a w paczuszce - pakiet skarpetek. W paski. Spodobały mi się od razu! Szymek bardzo często miał je na swoich nogach - można to było zauważyć na wielu zdjęciach :) Poza tym bardzo dobrze zachowywały się w praniu - nie traciły koloru ani kształtu (w odróżnieniu od wielu par ze Smyka, które wstępowały się i mechaciły).
Kiedy dowiedziałam się, że cały pakiet (4 pary) kosztował jedyne 2 Euro, byłam w szoku. Od razu poprosiłam znajomą, aby w wolnej chwili kupiła mi zapas na kolejne miesiące :)
Kiedy dowiedziałam się, że cały pakiet (4 pary) kosztował jedyne 2 Euro, byłam w szoku. Od razu poprosiłam znajomą, aby w wolnej chwili kupiła mi zapas na kolejne miesiące :)
Dwa tygodnie temu koleżanka zawitała do Polski, a wraz z nią nasze skarpetki :)
Za jej pośrednictwem Szymek stał się właścicielem 16 par nowiusieńkich skarpetek w rozmiarze 12-24 mies. Większość z nich jest w moje ulubione paski :) Wszystkie mają antypoślizgi. Zapłaciliśmy 36zł.
Skarpetki z Irlandii mają logo firmy Primark. Nic mi to nie mówiło, bo dotychczas nie spotkałam się z tą nazwą. Koleżanka wyjaśniła, że to odpowiednik naszego Pepco. Zdziwiłam się ogromnie, bo na własnej skórze przekonałam się już, że jakość ubrań tej firmy pozostawia wiele do życzenia. Okazuje się jednak, że istnieje zasadnicza różnica między naszą a "ichnią" firmą - jakoś materiałów w Primarku jest dużo lepsza, a i wybór zdecydowanie większy. Jeśli chodzi o skarpetki - potwierdzam. Co do innych ubrań - nie mam porównania.
Wyczytałam, że "zagraniczne" mamy narzekają na jakość primarkowych materiałów (bo się spierają, mechacą, wyciągają...) i wolą kupować w Tesco albo z firmy George, ale wiadomo - ilu ludzi, tyle opinii. A skarpetek to nie dotyczy.
Z ciekawości zajrzałam do internetu, aby sprawdzić, czy skarpetki tej firmy są u nas dostępne i ewentualnie za ile. Potwierdzam - są, ale za 4 pary trzeba zapłacić nie 9, a 16zł. A to już się nie opłaca. W polskim Pepco - wspomniana jakość gorsza, natomiast cena porównywalna - 7zł za 3 pary.
Przejrzałam również pozostałe elementy kolekcji Early days i powiem szczerze, że niektóre z nich są naprawdę śliczne. Ciuszki warte swojej ceny.
Oczywiście to nie są markowe ubrania za kilkaset złotych (czytaj: kilkadziesiąt Euro), ale teraz już wiem, że taniej poza granicami naszego kraju kupić można. Jeśli tylko się chce i nie ma się wygórowanych oczekiwań.
A my i tak możemy się pochwalić, że Szymek nosi na nogach skarpety z Irlandii ;) :p
PS. Dzięki, Dorotko :)
Przejrzałam również pozostałe elementy kolekcji Early days i powiem szczerze, że niektóre z nich są naprawdę śliczne. Ciuszki warte swojej ceny.
Oczywiście to nie są markowe ubrania za kilkaset złotych (czytaj: kilkadziesiąt Euro), ale teraz już wiem, że taniej poza granicami naszego kraju kupić można. Jeśli tylko się chce i nie ma się wygórowanych oczekiwań.
A my i tak możemy się pochwalić, że Szymek nosi na nogach skarpety z Irlandii ;) :p
PS. Dzięki, Dorotko :)
Aniu primark to najbardziej znany sklep w Anglii czy Irlandii i rzeczywiście jest tam bardzo tanio :)) wspominałam o nim w jednym z postów ciuszkowych Mateuszka po powrocie z Francji, gdyż udało nam sie dotrzeć w Belgii do sklepu i kupiłam Matiemu kilka rzeczy za śmieszne pieniądze :)))) polecam, bo w większości fajne gatunkowo. Spokojnie można na Allegro dostać :))
OdpowiedzUsuńO widzisz! Gdzieś mi to u Was umknęło! Cieszę się, że potwierdzasz dobrą jakość.
UsuńNa Allegro jest tego dużo, ale cena w wielu przypadkach wybujała... Sporo sobie liczą za sprowadzenie. Lepiej kupować bezpośrednio :)
ja lubie Primark wlasnie ze wzgledu na ceny, bo z jakoscia roznie bywa,
Usuńale wiadomo dzieci szybko rosna, wiec ubranka zmienia sie szybko, wiec ta jakos nie musi byc na wieki, wazne aby spodenki czy body wytrzymaly kilka pran.
ja osobiscie kupuje tam bielizne dla siebie i wlasnie ciuszki dla malej.
cudnie u Was,zagościłam już jakiś czas i z przyjemnością zostanę na dłużej:) Jeśli chodzi o ubrania marki Early Days - jako Mama naszej córeczki Hani - również byłam zachwycona ich jakością (stosunek jakości do ceny tak to powinnam nazwać...).
OdpowiedzUsuńKupowaliśmy body oraz pajacyki tej firmy - idealne, nie spierające się, ciekawe,delikatne wzornictwo.
Były dostępne w sklepie w mojej rodzinnej, niewielkiej miejscowości.
Pozdrawiamy Was serdecznie!
Witam nową czytelniczkę! :) Zapraszam częściej, skoro jest Ci u nas dobrze.
UsuńCieszę się, że i Ty masz pozytywne doświadczenia z tą firmą :)
Aniu, ja Primarka znam od 7 lat. I brakuje mi tego sklepu w Polsce. Mieszkając w Anglii tylko właściwie tam się zaopatrywałam w ubrania, bo po pierwsze było najtaniej, po drugie kolekcje były zbliżony do tych w innych sieciówkowych sklepach. Jakość torebek średnia, ale za to t-shirty mojego męża, służyły baaaaaardzo długo (cena 3 funty). Będąc teraz w Belgii też Piotrusia obkupiłam. Za 2 pary spodni dresowych zapłaciłam 6 euro, po praniu nic się z nimi nie dzieje. Mam też kurtkę na zimę, którą początkowo chciałam sprzedać, bo bałam się, że będzie za cienka, ale takiej samej grubości są kurtki dla dzieci w PL. Myślę, że jakościowo rzeczy z Primarka nie są gorsze od ubrań np. z H&M. Prawda jest taka, że wszystko jest "klepane" w tych samych fabrykach w Chinach, tylko metki są inne doszyte. Najbliższy Primark jest w Berlinie i na wiosnę będziemy tam zaopatrywać się w ubrania, szczególnie dla Piotrusia.
OdpowiedzUsuńMasz rację - wszystko i tak robiły małe chińskie rączki :(
UsuńNie miałam pojęcia, że tyle mam zna Primark i się w nim zaopatruje! Dzięki za opis Twojego doświadczenia :)
To prawda, Primark ma się nijak do naszego Pepco. I ja osobiście wolę, przynajmniej bluzeczki, z Early Days niż z George :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego, że możesz robić tam zakupy :)
UsuńNo widzisz, jaka różnica. Czasem taniej nie znaczy gorzej:)
OdpowiedzUsuńNie, nie zawsze. I często nie mamy tego świadomości!
UsuńBaaardzo dużo rzeczy firmy George, Early Days i F&F jest w second handach co znaczy że są dobrej jakości bo jednak wyglądają na tyle dobrze, że można je nadal nosić, a prań już pewnie trochę zaliczyły :) Skarpety super! Macie zapas już na kilka miesięcy :)
OdpowiedzUsuńO tak - przez długi czas nie muszę kupować :)
UsuńOoo kocham Primarka ,Nie wszytko tam jest takie cacy, ale moje CHłopaki mają np kilka pidżamek, Fil nosi po Miko a i tak są jak nowe. No a skarpetusie rewelacja:) Dłuuugo nie trzeba będzie robić zakupów, co?;)
OdpowiedzUsuńKolejna zadowolona z Primarka mama! Super :)
UsuńSkarpetkowe zakupy przewiduję dopiero za kilka miesięcy ;)
Niestety ceny ubrań w Polsce zabija podatek VAT :(
OdpowiedzUsuńja nawet ostatnio poprosiłam koleżankę mieszkającą w Anglii, aby kupiła mi kilka ładnych sukieneczek dla córki i nie żałuję - jakość, wzornictwo super, a ceny mniejsze niż u nas...
Szymek gotowy do chodzenia! Skarpetki fajowe, niech dobrze służą. ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Bardzo dziękuję za trzymanie kciuków, na pewno się to przyda ;) Postaram się jutro dać znać, co i jak.
ja kocham Primark:) miałam kilka razy okazję kupić w tym sklepie - ale to dla siebie, bo B. jeszcze nie było - jak byłam za granicą i do dzić mam z tamtąd kurtkę, sukienkę, czy buty. Sklep rewelacyjny, a ceny bardzo niskie:)
OdpowiedzUsuńskarpetki fajowe!
my z primarka kupujemy namiętnie :) przeważnie na allegro w okresie wyprzedaży. 7-pak bodziaków za 3 dyszki:D no grzech nie wziąć. i jakoś całkiiem całkiem. chyba kolejny post poświęcę zakupom z primarka :)
OdpowiedzUsuńPrimark znam z Niemiec i tez robiłam tam czasami zakupy ;) chociaż nie wszystko jest takie fajne, ale napewno warto jest zajrzeć. Jeżeli chodzi o męskie t-shirty to naprawdę rewelacja, ale torebek i butów bym tam nie kupiła ;) no a co do skarpetek to ostatnio sami dostaliśmy pare od mamy mojego partnera dla naszej Fasolci :) w NZ tego sklepu nie ma, zreszta jak wielu innych ;)
OdpowiedzUsuńA co do Pepco to masz rację - ubrania, w naszym przypadku koszulki po jednym praniu wyglądały jak ścierki :\ ale jakieś pół roku temu kupiłam Filipowi trzy pary skarpetek i śmiem twierdzić że pomimo wielu prań pozostały bez zmian :D może trafiliśmy na jakieś lepsze egzemplarze :D
OdpowiedzUsuńmy tez dosatlismy od brata męża kilkanascie swietnych wdzianek dla Milosza. Tu w Polsce najchetniej robie takie zakupy w pepco, bo jest co wybrać i cena nieduża:)
OdpowiedzUsuńMamy takie same 'małpki' z Primarka :D
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie bardzo fajny sklep.
Jak tylko mam możliwość to kupuję tam lub proszę znajomych o zakupy :)
A jeśli chodzi o PEPCO kupuję tam również ciuszki dla Mata. Faktycznie, T-shirty nie są najlepszej jakości, ale bluzy, kurteczki, sweterki są fajne jakościowo i tanie :)
Pozdrawiam,
Magda ( http://mateuszkowy-blog.blogspot.com/ )
A ja tej firmy nie znam, ale dzięki Tobie poznałam :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię z tych "tańszych" sklepów właśnie F&F, bo mają cudowne rzeczy, za śmieszne pieniądze. A biorąc pod uwagę to, że Zuza jest niezwykłym brudasem jest to wielką zaletą. Co oczywiście nie oznacza, że nie potrafię zaszaleć.
Nie porównywałabym Primarka do Pepco... Z jakością ubrań w Primarku ponoc różnie - ja się nie spotkałam ze złą jakością tam - ale trzeba patrzeć co się kupuje. Jak mi ciuch już na wieszku podejrzanie wygląda to nie biorę. Korzystamy z Primarka jak najbardziej, lubię też F&F z Tesco i wspomnianego Georga, z droższych marek Next i Monsoon ale na tego ostatniego to moge na razie jedynie patrzeć:Plub polować na szmatkach;D
OdpowiedzUsuńNiestety ubranka za naszą zachodnią granicą są zazwyczaj tańsze lub w tej samej cenie co u nas, szkoda, że nie dotyczy to zarobków...Ja za każdym razem jak jestem w Niemczech kupuje ciuszki sklepie Ernsting's Family. Mają tanie, ładne i bardzo dobre jakościowo ubrania, nie tylko dla maluszków, również dla mamy i taty. Można zamówić na stronie internetowej i paczkę odebrać w najbliższym sklepie, także gorąco polecam, zwłaszcza bieliznę. Skarpetki za 3euro? http://www.ernstings-family.de/mode/Topolino-3-Paar-Baby-Soeckchen,,,,232449,799188,,1.html
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą że zagraniczne ubrania są o wiele lepszej jakości niż "nasze". Często kupuję ubrania firmy h&m w sh ponieważ są zancznie lepszej jakości niż w Polskich H&M.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
W Pepco to zależy co sie trafi ;)
OdpowiedzUsuńA Early Days są rewelacyjne. Nie wiem jak dla chłopców, ale dla dziewczynek sukieki i koszulki są ładne i dobrej jakości....
No proszę, nie słyszałam o Primarku, ale Early Days znam z drugiej ręki, nie pomyślałabym, że to coś w rodzaju Pepco, bo jakościowo klasę wyżej...Super, że miał kto zrobić Szymkowi TAKI zapas skarpetek :-)
OdpowiedzUsuńJa mam przyjaciółke w Irlandii, która już od dwóch lat robi mi zakupy najpierw dla chrześniaka, a teraz dla synka. Ostatnio za 200 zł dostałam u niej: 3 pary dresików- spodenek (bardzo dobrej jakości), 2 sweterki rozpinane, 2 bluzeczki przez główkę z długim rękawem z Benettona, siedem par bodów z długim rękawem, super fajną bluzę z kapturem z polaru,(wspomniane w poście) skarpetki i chyba coś jeszcze ale nie pamiętam... ceny w polskich sklepach zabijają więc ja na pewno będę ubierać synka "na zachodzie" i tylko doraźnie coś w naszych sklepach. Polecam znaleźć sobie przyjaciółkę w Irl ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, chciałabym sie wypowiedziec co do ubranek z Primarka. Mieszkam w Anglii od 2 lat i sama siebie ubieram w Primarku i jestem bardzo zadowolona z ich ciuchów, ceny sa śmiesznie niskie. Kupuje tez mnostwo ciuszkow dla mojego kochanego siostrzeńca w PL, głównie z Primarka i z Georga. I ja i moja siostra potwierdzamy, że angielskie ubranka sa duzo lepszej jakości niz polskie, mimo ze pewno wszystkie produkowane sa w Chinach. Ciuszki z Primarka sa przede wszystkim sliczne!!( w PL takich nie ma), materialy sa stosunkowo dobrej jakosci, smiało posluza nastepnemu dziecku a do tego ceny w porownaniu do polskich nawet pepco sa bardzo niskie. Mozna kupic na wyprzedazach ciuszki po funcie lub dwa, np. za siedmiopak body zaplacimy 3 Ł. Moja siostra jest bardzo zadowolona z primarkowych ubranek dla malego, mowi ze woli poczekac na "angielskie" niz tracic w pl 30 zl za jede spioszki. Moje ostrzezenie dziewczyny: przejzalam na Allergo ceny ciuchow z Primarka( dla doroslych i dla dziecaków) i uprzedzam Was ze sa to ceny duzo zawyzone w stosunku do ich oryginalnej ceny w Anglii, często nawet dwukrotne!!! Jezeli i to wydaje sie wam tanio, to informuje ze w rzeczywistości ten ceny są jeszcze niższe. Pozdrawiam serdecznie Aniu ciebie i twoje czytelniczki. Maja z UK
OdpowiedzUsuńWitaj Maju!
UsuńDziękuję za tak obszerną opinię - na pewno okaże się przydatna dla wielu osób :)
Masz takie same spostrzeżenia, jak ja - że na Allegro wszystko dużo droższe. Na pewno korzystniej jest poprosić kogoś o zakupy - jeśli oczywiście mamy taką możliwość.
A jak Ci się mieszka w UK?
Pozdrawiam! :)
Zazdroszczę Ci tej możliwości bezpośredniego sprowadzenia ciuszków z Irlandii. Skarpetunie piękne :-)
OdpowiedzUsuń