Nie ma mi się dzisiaj na nic. Znowu niewyspana, znowu zmęczona. Szymek niby w dużo lepszym nastroju, ale noc i tak należała do kiepskich. W ciągu ostatniego miesiąca tylko raz przespał prawie kilka godzin ciągiem. Przy życiu trzyma mnie tylko to, że KIEDYŚ TO SIĘ SKOŃCZY.
Postanowiłam poprawić sobie humor pysznym ciachem. Wczoraj znalazłam przepis na sernik toffi. Takie połączenie to coś dla mnie! Robiłam pierwszy raz i wyszedł przepyszny (choć nieco inny niż w oryginale)! Od razu humor lepszy. I nawet słońce wyszło na chwilę zza chmur. Z czystym sumieniem polecam!
ooo mój ulubiony, chociaż ja robię w trochę innej wersji:D ale wygląda PRZEPYSZNIE:D
OdpowiedzUsuńO matko!
OdpowiedzUsuńJak mogłaś ;(
Wchodzę a tu taki obrazek...
Wyślij kawałek kurierem!
Wygląda zabójczooo!
Zapraszam! Jeszcze na kawałeczek się załapiesz :)
UsuńWygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńJA już nie pamiętam kiedy piekłam,mąż z tych co lubią babki a ja z znowu z tych co masę.więc u nas standardowo szarlotka:-)
Też pyszny kompromis :)
UsuńWygląda baardzo słodko :) Przepysznie!
OdpowiedzUsuńAaaaaale pysznie wygląda ! W weekend koniecznie taki upiekę!
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie :) Pozdrawiam świetny blog :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam!
Usuńwieczór dzieci słuchają bajek, w szafkach nic słodkiego, a tu buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu takie cudo
OdpowiedzUsuń:))))) Sorki. Powiem tylko, że robi się go w ekspresowym tempie - 15 minut. Niestety dużo dłużej musi posiedzieć w piekarniku.
Usuńmam na niego chętkę :)
OdpowiedzUsuńO matko! Toffi i sernik, to co lubię najbardziej! Ale piękny Ci wyszedł... Nie może byc! Piekę w weekend!! To będzie pierwszy sernik w moim życiu, wstyd, wiem...
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie, a ja właśnie mam ochotę na coś słodkiego:)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, ale ja bym nie zjadła :/ Nie lubię serników :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym, oj zjadła taki chyba cały:) Uwielbiam sernik...pięknie Ci wyszedł i jeśli tak samo smakuje....pyszności:)
OdpowiedzUsuńA co do posta - TO przejdzie:) Po prostu ustąpi miejsca nowemu...
Wygląda przepysznie i pewnie tak też smakował:))(ciocia nr2:))
OdpowiedzUsuń