Nie znam nikogo, kto by nie marzył. To kwesta być albo nie być.
Najważniejsze są dla mnie marzenia duchowe - związane z moją rodziną, pasjami, pracą...
Sporo ich. Część już się spełniła, część ciągle jeszcze czeka.
Mam jednak też takie marzenia, które mogą zostać zrealizowane w jednej chwili - jeśli tylko znajdę sporą nadwyżkę na koncie :)
Magiczny notes na moje najskrytsze myśli...
Nastrojowe kule...
Koc, pod którym przyjemnie się schować...
Książka, dzięki której mogłabym szaleć w kuchni i zachwycać gości...
Świąteczna zastawa, która gościłaby na naszym stole przez wiele zimowych dni. W każde święta, siedząc wieczorami przed blaskiem kominka, pilibyśmy z tych pięknych kubków kakao, a z miski wyjadali pierniczki. Wnuki przyjeżdżałyby na święta i od progu wołały "O! Babcia wyjęła renifery!"...
Wyobrażam sobie taki wieczór...
Za oknem śnieg. Siedzę przed kominkiem. Nade mną świecą kolorowe kule, które tworzą nastrój spokoju i wyciszenia. Otulona jestem pięknym szarym pledem. Na nogach mam grube wełniane skarpety. Ręce grzeje mi kubek gorącej herbaty. W tle słychać SDM albo Michaela. W głowie wiele, wiele przemyśleń, które tylko czekają, aby je przelać na papier...
Całkiem przyjemny wieczór, prawda?
Dobrze mieć marzenia - także te materialne :)
Piękne marzenia :)
OdpowiedzUsuńNa moje nie starczyłoby miejsca na blogu ;)
Moich jest zdecydowanie więcej! :p Skupiłam się tylko na niektórych :)
UsuńPiękne masz te materialne marzenia :)
OdpowiedzUsuńMoich jest zdecydowanie więcej ale staram się o nich za często nie myśleć ;)
O marzeniach trzeba myśleć... i je spełniać! :)
UsuńŚliczne marzenia :) Najważniejsze, ze do spełnienia :)
OdpowiedzUsuńZastawa swiateczna - rewelacja!
Mając w domku 4 miesięczna Pole nie mam zbytnio czasu na bieganie po galeriach - co za tym idzie nie widzialam jeszcze tej kolekcji w Home&You - zakochałam się w tych reniferach! <3
Prawda że piękne? Można stracić dla nich głowę :)
UsuńAniu, pięknie napisane. Już widzę Cię jako babcię Annę w tej pięknej koszulce (a będą wtedy takie?), pod pledem, z kakao w kubku w renifery, czekającą na wnuki:-))) Kiedy to będzie? Choć czas tak pędzi, że...
OdpowiedzUsuńA znasz słowa Joanny Kulmowej?:
Podobno z tego się wyrasta,
podobno to się z czasem zmienia.
Ty się nie zmieniaj, już taki zostań,
ty nie wyrastaj z marzenia.
Choćby ci było z nim niewygodnie,
choćby nawet z nim było źle ci,
to je troszeczkę, odrobinkę odmień,
ale go nie wyrzucaj na śmieci.
Bedą mówili, żeś jeszcze dziecinny.
Będą się może śmiali,
a ty się z nimi nie licz,
ty bądź taki, jaki jesteś - nie inny.
I gdybyś nawet nie mógł sprostać
światu, co zmienia się i zmienia,
ty nic się nie martw, taki już zostań-
- ty nie wyrastaj z marzenia.
Pasuje do Twojego dzisiejszego wpisu, to nic, że w r. męskim. Możesz to kiedyś przeczytać Szymkowi, jak ja swoim dzieciom albo uczniom. Pozdrawiam, I.
Piękne słowa! Nie znałam i tym bardziej za nie dziękuję. Z pewnością zachowam je na później.
UsuńA o bluzce będę musiała pomyśleć wcześniej niż później. Szkoda by było, gdybym nie mogła zrealizować tego marzenia...
Pozdrawiam serdecznie :)
dokładnie. czasem sa nam potrzebne, aby choc na chwile poczuć sie wyjatkowo...
OdpowiedzUsuń:) Aniu, widzę, że zalazłaś fajny sposób na realizację marzeń!!!Teraz wystarczy ten post pokazać św, Mikołajowi..temu odpowiedzialnemu za twoje prezenty... albo nawet kilku Mikołajów znajdź... i sprawa załatwiona. Moja podpowiedź- jeśli nie znasz adresu do twojego osobistego mikołaja, to przekaż to mężowi..może on będzie wiedział co z tym zrobić :)
OdpowiedzUsuńNie, nie! To nie miał być list! Te rzeczy są zbyt drogie, aby stały się upominkami. Nie miałabym serca obciążać takimi kosztami ani Mikołaja, ani Męża.
UsuńUwielbiam siedzieć pod kocem i pić gorącą herbatę...
OdpowiedzUsuńMarzenia nadają sens :)
OdpowiedzUsuńA w kocu jestem zakochana! :)
Jeśli chodzi o książkę - jest teraz na promocji w Empiku :D
OdpowiedzUsuńpod trzema ostatnim również się podpisuję :D
OdpowiedzUsuńTak, masz rację.
OdpowiedzUsuńTrzeba marzyć.
Wszystkie marzenia są ważne i te materialne i te duchowe.
Pozdrawiam.
Pod kilka tych marzeń też mogłabym się podłączyć :)
OdpowiedzUsuńMasz zbliżone marzenia do moich:D
OdpowiedzUsuńCzyżby wiązały się z listem do Św. Mikołaja (tudzież Gwiazdora) :)
OdpowiedzUsuńwszystko jest do zrealizowania,a takie marzenia w szczególności.ja zawsze wybieram z portfela 5zł i odkładam do skarbonki i raz na jakiś czas mogę pozwolić sobie na spełnienie marzenia.
OdpowiedzUsuńMy też mamy taką skarbonkę, ale "Na wakacje" :)
Usuńcudowne rzeczy :) mam nadzieję,że wszystkie marzenia się spełnią :)
OdpowiedzUsuńsuper marzenia :) też mam swoje. niektóre realizuje, niektórych nie. Ale gdybym potrafiła oszczędzać to pewnie mogłabym zrealizować większość... :)
OdpowiedzUsuńteż chcę taką zastawę! koc przepiękny. Bluzeczka też.... Ach jak kocham zimę... a grudzień to jeden z moich ulubionych miesięcy! Mi z materialnych rzeczy marzy się czytnik ebooków... ale niestety to drogie ustrojstwo... jednak może wprzyszłym roku.....;)
OdpowiedzUsuńWarto marzyć:)
OdpowiedzUsuńOgólnie to wszystko jest piękne, ale najbardziej spodobały mi się kule - coś cudownego !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://jagodowyzakatek.blogspot.com/
Witaj, dziś przeczytałam na blogu Doroty (Moje Wypieki) że ma do rozdania w konkursie książkę .... o której marzysz:) może warto zawalczyć?
OdpowiedzUsuńpodsyłam link; http://www.mojewypieki.com/post/do-wygrania-moje-wypieki-i-desery-z-autografem
Pozdrawiam serdecznie i Spełnienia Marzeń życzę:) juz niedługo mikołajki:):)
Widziałam, widziałam, ale dziękuję za informację! :)
UsuńNiestety nigdy nie robiłam żadnego mikołajowego wypieku, więc nie mam czym się pochwalić :(
Oj, mnóstwo takich marzeń większych i mniejszych... Ale uwielbiam je! Nawet jeśli nie wszystkie są możliwe do spełnienia
OdpowiedzUsuńAniu, czy wszystko u Was w porządku? Jak zawsze co dzień zaglądam do Was a tu żadnego nowego wpisu od tygodnia. Mam nadzieje że nie zrezygnowałaś z blogowania, bo lubię czytać Twoje wpisy:) pozdrawiam Dorota
OdpowiedzUsuńDorotko,
Usuńjesteś pierwszą osobą, która wyraziła swoje zaniepokojenie. Dziękuję Ci!
Wszystko dobrze - po prostu nastał taki czas, który nie pozwala mi na pisanie. Obiecuję, że niebawem wrócę. Może nie z codziennymi wpisami, ale z pisania w ogóle nie zamierzam rezygnować :)
Pozdrawiam! :)
To dobrze, że nie rezygnujesz:) czekam wiec cierpliwie na kolejnego posta. Dorota
UsuńBo pięknie jest marzyć, cudne są te chwile, kiedy marzenie się spełnia, ale również samo marzenie ma cudowną magię w sobie. ;)
OdpowiedzUsuń