Od początku wykazywali sobą zainteresowanie (swoją drogą - ale Szymek był wtedy łysolkiem!). Jednak od pewnego czasu przyjaźń kwitnie! Szymek uwielbia naszego psiaka. Szaleje, kiedy może się z nim chwilę pobawić. Piszczy, śmieje się, głaszcze, całuje (przez szybę)...
Mam tylko wrażenie, że nasz psiak ma tych czułości momentami dość. Zdarza się, że ostentacyjnie ignoruje radość Szymka. Odwraca się i udaje, że Go nie widzi. Ciekawe, jak ta znajomość będzie się rozwijać. W końcu psiakowi lat nie ubywa, a nasz Syn z dnia na dzień energii ma więcej :)
Mam tylko wrażenie, że nasz psiak ma tych czułości momentami dość. Zdarza się, że ostentacyjnie ignoruje radość Szymka. Odwraca się i udaje, że Go nie widzi. Ciekawe, jak ta znajomość będzie się rozwijać. W końcu psiakowi lat nie ubywa, a nasz Syn z dnia na dzień energii ma więcej :)
super, że siebie mają :)
OdpowiedzUsuń:) Dzieciństwo ze zwierzakiem to coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńMy też mamy psiaka. Luna jest nadwyraz cierpliwa dla Bartka a już niejednokrotnie ucierpiała przez pociagnięcie za ucho czy też kiedy dotknął jej łapek (ona tego nie cierpi). Ale widzę, że uwielbiają się. Mały jak tylko się obudzi i Go podniose z łóżeczka, to patrzy po ziemi czy Lu przyszła, bo ona biegnie za mną jak usłyszy płacz w drugim pokoju.
OdpowiedzUsuńJak puszczam bańki to Ona skacze za nimi a On z kanapy zanosi się śmiechem :)
Także cieszę się, że ją mamy i że się lubią mimo drobnych zgrzytow :)
Piękny pies. Podobają mi się labradory, wyglądają na takie mądre i czułe.
OdpowiedzUsuńChociaż przyznam szczerze, że ogólnie dosyć boję się psów, stosuję do nich zasadę ograniczonego zaufania, jeśli chodzi o dzieci. TYle się czasami widzi, słyszy w tv o nieszczęściach, że pies pogryzł dziecko itp. Ja osobiście bałabym się mieć psa i małe dziecko.
Jeśli tylko będzie mieć własny dom to także będziemy mieć Labradora. Zuzanna uwielbia psy i świetnie je naśladuje. Nasz ukochany psiak niedawno odszedł. Zuzia uwielbiała się z nim bawić. Na szczęście jeszcze nie rozumie, że jego nie ma.
OdpowiedzUsuńSzelma od naszego powrotu ze wsi wręcz ucieka gdy tylko Mateusz się zbliża... Bidulka ;)
OdpowiedzUsuńmoi rodzice też mają labradora, Bera pozwala Basi na wszystko, jest mega wyrozumiała, ale to są takie dwa czupurki, jak pies leży to Basia na niej, Bera wstaje i chce trochę żywiej pobawić się z Basią, to ona przed nią ucieka, a jak ta od niej odchodzi, to potem Basia ją goni :) moc zabawy i uciechy jak się na nich patrzy :)
OdpowiedzUsuń