Wraz z zakończeniem 18. tygodnia ciąży pojawiła się nowa, bardzo dokuczliwa dolegliwość. Ból kości w okolicy miednicy.
Początkowo czułam jedynie lekki dyskomfort, ale od kilku dni ból bywa nie do zniesienia. Mam wrażenie, że rozrywa mi miednicę. Bolą biodra i kości łonowe. Boli nawet (a raczej zwłaszcza!), gdy leżę. Jednak najgorzej jest w nocy, kiedy próbuję przewrócić się z boku na bok. Ratuję się poduchą albo kołdrą wciskaną między kolana, ale to pomaga na chwilę. Podobnie jest z pozycją "na bociana", w której uwielbiam spać - kiedy prostuję jedną nogę a drugą podciągam do brzucha, czuję delikatną ulgę. Spać przez te bóle nie mogę i rano wyglądam jak z krzyża zdjęta. Zanim się rozchodzę, mija sporo czasu.
W ciąży z Szymkiem też odczuwałam takie bóle, ale znacznie słabsze i dużo później, po 30. tygodniu ciąży. Teraz jest inaczej. Dzieciątka naciskają bardziej i organizm szybciej próbuje dostosować się do zmieniającej się sytuacji. W tej ciąży nic nie będzie takie samo, wszystko "pójdzie" szybciej i intensywniej.
Szukałam w poradnikach i internecie jakiegoś sposobu radzenia sobie z tym bólem. Znalazłam kilka wskazówek, np.:
- częste spacery,
- kołysanie biodrami,
- siadanie "po turecku",
- opieranie się na łokciach i kolanach.
Wszystkie te ćwiczenia mają za zadanie rozluźnić mięśnie i więzadła stawowe miednicy, a tym samym złagodzić ból. Niestety, w moim przypadku na niewiele się zdadzą, bo niby jak mam się zastosować do tych zaleceń, skoro lekarz kazał dużo odpoczywać z naciskiem na słowo LEŻEĆ? Nie mogę i tyle :(
A dzieciaczki rosną, brzuszek też. I na wadze trochę przybyło - od początku ciąży w sumie 1,5kg (najpierw schudłam 2, później nadrobiłam). To zasługa tego, że apetyt bardziej dopisuje. Dobrze że w piątek wizyta u lekarza - postaram się od niego dowiedzieć, jak zaradzić moim bolesnym dolegliwościom. Może pomoże :)
Jaki juz brzuszek cudowny!
OdpowiedzUsuńŻyczymy dużo zdrówka :*
Dziękuję! :)
Usuńkwitniesz mamusiu ;)
OdpowiedzUsuńBrzuch piękny:) Ile Ty przytyłaś? Fajna waga:D
OdpowiedzUsuńZnaczy mało??? A Ty to niby ile? :p
UsuńOkazały brzuch:)
OdpowiedzUsuńniestety na bóle nie mam żadnej rady:(
Brzuszek jak na zawartość wcale nie jest duzy = zgrabniutki! :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze uda się znalesc jakas zlota rde na te bole
Może maluszki ujawnia kim sa :)
My akurat na ten week zaczyamy ferie i 2 tyg bez internetu :/
Ja to bym chciała poznać płeć choć jednego z dzieciaczków :)
UsuńMiłego wypoczynku - od internetu także!
Wiem, że marne to będzie pocieszenie, ale ja takie bóle (choć o wiele mniejsze) mam prawie codziennie, a w ciąży nie jestem :/ Po ciąży z synkiem rano mam taki ból, że jak się obudzę muszę wstać, bo nie jestem w stanie poleżeć z bólu. Dopiero jak rozchodzę jest w miarę ok. Współczuję tych bóli i mam nadzieję, że lekarz da porady żeby ulżyć w bólu, bo ciąża to piękny czas i mam nadzieję, że ból sobie pójdzie daaaaaaaaaaaaaaaaleko i pozwoli się cieszyć. A brzuszek CUUUDNYYYY!! Ja tam takimi widokami się zawsze zachwycam i mnie rozczulają:)
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości i pozdrawiam:)
No właśnie - jeszcze sporo przede mną, a tu już na półmetku takie bóle.
UsuńDzięki! Mnie ten stan też zawsze rozczula :)
Uroczy brzuszek! Również lubię oglądać jak zmieniają się mamowe brzuszki za sprawą Tych malutkich istotek, które mieszkają tam w środku :) Już teraz wiem, że gdy i mnie spotka to szczęście będę regularnie upamiętniła swój rosnący brzuszek. Trzymam kciuki oby bóle szybko minęły :)
OdpowiedzUsuńPaulina(Paula)
To świetna pamiątka! Ja zamierzam w niedługim czasie wydrukować sobie najważniejsze wpisy i złożyć je w książkę :)
UsuńDziękuję!
Bardzo ciekawy pomysł z tą książką :) Będzie pamiątką dla Wszystkich. Dla Was, Waszych dzieci a nawet i wnuków tak mi się wydaje. Na pewno każdy, kto tam zajrzy uśmiechnie się i powspomina miłe chwile :)
UsuńŻyczę powodzenia w realizacji planu!
Śliczny brzuszek :) Ja teraz jestem w 31 tyg. I boli mnie kręgosłup niestety.. Mało przytyłaś, ja mam już trochę na liczniku.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Coś mi się wydaje, że teraz moja waga szybciutko pójdzie w górę :) Wszystkiego dobrego! :)
UsuńWyglądasz wspaniale :)
OdpowiedzUsuńBrzuszek już pokaźny :)
OdpowiedzUsuńBrzusio cudny :)
OdpowiedzUsuńoby przeszło
OdpowiedzUsuńcudnie wyglądacie
ojjj mialam to samo,kosc lonowa przestala mnie bolec dopiero 2 tyg po porodzie ;/ koszmar.Biodra bolały tak,ze chodzić nie umiałam ufff oby Tobie szybko przeszło.A brzuszek cudowny!!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego się boję - że ten ból nie odpuści do końca :/
UsuńNie umiem na to zaradzić, niestety! Ale trzymam kciuki, by jak najprędzej ból minął!
OdpowiedzUsuńBrzuszek jak marzenie i widzę darowaną przez Maryś koszulkę?;) Bóle pleców, kręgosłupa, miednicy-mordęga! Niestety trzeba przetrwać, ratować się ogrzewaniem pod kocem, odpoczynkiem. W końcu minie! Pomyśl, w sumie nosisz podwójny słodki ciężar, organizm musi się dopasować do maluszków;)
OdpowiedzUsuńTak - koszulka Marysiowa :)
UsuńTeż odnoszę wrażenie, że te bóle to efekt podwójnej ciąży...
Tych dolegliwości współczuję, oby lekarz coś doradził...
OdpowiedzUsuńa brzuszek cudny!
Piekny brzuszek;)
OdpowiedzUsuńMnie tam w ciazy nic nie bolalo,wiec chcialam cos madrego poradzic,ale w tym temacie sie nie wypowiem:)
Co do kg to chyba faktycznie malo przytylas,to juz prawie polowa ciazy (swoja droga jak czyjas ciaza szybko "leci". Mi sie moja dluzyla przeokropnie).
Jak czytam o Twojej ciazy,o dzieciatkach to coraz bardziej nabieram ochoty aby znow zaczac strania o drugiego bobasa.
Moj antek tez mial loczki. A ostatnio tak zarosl,ze maz ktoregos dnia popatrzyl na niego i powiedzil:musimy go koniecznie obciac. No i obcielismy na krociutko,maszynka. Wyglada o niebo lepiej:)
Pozdrawiam
mama antosia
Masz rację, mi też ta ciąża dłuży się niemiłosiernie. Choć tygodnie uciekają, to siedzenie w domu spowalnia to odczucie.
UsuńŻyczę owocnych starań! :)
Buziaki dla Antosia :*
Serce mi się raduje jak widzę Twój piękny brzuszek!
OdpowiedzUsuńMi ból miednicy towarzyszył przez całą ciąże :( Powiem coś strasznego, że po porodzie było milion razy gorzej. Biodra mi się tak rozeszły, że przez miesiąc nie mogłam chodzić :( Oczywiście to kiepski scenariusz. Mam nadzieję, że nie będzie źle!
:/ to faktycznie mnie nie pocieszyłaś...
UsuńŚlicznie wyglądasz Mamusiu! :)
OdpowiedzUsuńPrzez chwilę w głowie pojawiła się myśl o powtórce z rozrywki... ;) Ale nie... jeszcze trochę :D
Może jednak :p
UsuńPatrze na Twój brzusio i szczerze się uśmiecham.
OdpowiedzUsuńTo taki cudny stan !
Z bólem spojenia łonowego miałam styczność. Dostałam od mojego ginekologa skierowanie do ortopedy. Pan mnie wtedy wybadał 9bo czasami ból nie jest związany z naturalną fizjologią ciąży np. gdy kość pękła). Zbadał mnie i stwierdził, że organizm się przygotowuje do wydania na świat maluszka. Lekarzem nie jestem, ale może przy bliźniaczej ciąży pojawia się ten ból szybciej bo bardziej uciskają ?
:)
UsuńMam nadzieję, że w piątek mój lekarz powie mi coś więcej na temat tego bólu. Zapewne to właśnie sprawka dzieciaczków.
Piekny brzuszek;) U mnie najlepiej sie sprawdzal masaz plecow przez partnera:))
OdpowiedzUsuńMasaż jest, a jakże! Przynosi ulgę, ale chwilową :/
UsuńPiękny brzuszek.Też mam w planach zakup tej koszulki jest cudowna :). Póki co życzę Wam dużo zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńKoszulkę szczerze polecam. Jest piękna, uniwersalna i bardzo wygodna!
UsuńDziękuję!