Leki przeciwbólowe w ciąży

http://www.we-dwoje.pl/leki;przeciwbolowe;-;ktore;i;na;co;skuteczne;cz2,artykul,28985.html

Wiadomo - w czasie ciąży najlepiej nie przyjmować żadnych leków, w tym także przeciwbólowych. Nie zawsze jednak można tego uniknąć. Czasami zmuszają nas do tego chwilowe niedyspozycje, krótkie choroby, bóle, a nawet choroby przewlekłe. Co wtedy?

Mój ginekolog już w pierwszej ciąży przestrzegał przed zbyt lekkim podejściem do leków przeciwbólowych. Zakazał czegokolwiek, co zawiera ibuprofen, który według niektórych badań może wywołać poronienie i zwiększają ryzyko wad wrodzonych u dzieci, zezwolił natomiast stosowanie no-spy, jeśli poczuję bóle brzucha oraz tabletek zawierających paracetamol w przypadku silnego bólu i gorączki (w ramach rozsądku oczywiście!). 

Wówczas zdarzyła mi się tylko jedna sytuacja, w której zostałam zmuszona do zażycia paracetamolu. W trzynastym tygodniu ciąży bardzo się przeziębiłam. Bolała mnie głowa, gardło, miałam gorączkę i katar. Kurowałam się miodem i cytryną, ale tabletki przeciwbólowe - po konsultacji z lekarzem - również łykałam, ból był bowiem nie do zniesienia. W sumie zażyłam kilka sztuk. I tyle. Więcej sytuacji podbramkowych nie było.

W obecnej ciąży przeziębienia nie odnotowałam, natomiast dopadł mnie ból zęba i migrenowy ból głowy. W jednym i drugim przypadku zastosowałam lek zawierający paracetamol. Byłam pewna, że postąpiłam najwłaściwiej, jak mogłam. Aż do dziś.

Dzisiaj rano włączyłam TV i słyszę: "A za chwilę o tym, jakie szkody może wyrządzić w naszym organizmie stosowanie leków zawierających paracetamol". Nie powiem - trochę się przeraziłam. Oczywiście poczekałam na dalszy ciąg reportażu.

Co prawda okazało się, że rozmowa w studio dotyczyła głównie podawania paracetamolu noworodkom i dzieciom, to jednak padło w niej kilka istotnych informacji, o których nie tylko warto, ale trzeba pamiętać.

Ustalono, że paracetamol podawany małym dzieciom może negatywnie wpływać na rozwój ich mózgu. Podając takim maleństwom ten lek, należy stosować się wyłącznie do przeliczników wagowych, nigdy do wiekowych. Dopuszczalna jest dawka 10mg/kg.
Jeśli chodzi o dorosłych, dobowa dawka leku nie może przekraczać 4g, w stanach przewlekłych 2,5g. To 8 (lub 5) tabletek - każda po 500mg. Wyższa dawka może powodować uszkodzenie wątroby. 
Natomiast kobiety w ciąży powinny szczególnie uważać na przyjmowanie paracetamolu. Co prawda jest on dozwolony od 4. miesiąca ciąży, jednak należy stosować go z wielką uwagą. Przeprowadzono badania, które pokazały, że długotrwałe przyjmowanie paracetamolu w czasie ciąży może zwiększać ryzyko wad rozwojowych u dziecka. Maleństwa narażone na paracetamol przez więcej niż 28 dni wykazywały gorsze zdolności motoryczne i większe problemy z komunikacją niż ich rodzeństwo, które nie było narażone na ten lek w okresie płodowym. Co więcej, ten sam trend, lecz słabszy zaobserwowano także u dzieci narażonych na paracetamol przez mniej niż cztery tygodnie.

Na szczęście ja przyjmowałam paracetamol sporadycznie. Dzisiejszej nocy - ze względu na wyrwaną ósemkę - wzięłam dwie tabletki w odstępie 4 godzin. Wierzę, że taka ilość leku nie zaszkodzi maleństwom. Od dziś będę jednak jeszcze ostrożniejsza w przyjmowaniu leków, jakichkolwiek!

21 komentarzy:

  1. Ja również miewam bóle migrenowe. Jednak przed ciążą Paracetamol nigdy mi nie pomógł więc w ciąży uważałam, że też mi nie pomoże. W dwóch ostatnich bólach migrenowych przed ciążą postanowiłam zastosować coś innego ... akupresurę i przyznam szczerze byłam bardzo zaskoczona jego działaniem. Moja mama pokazała mi jeden sposób, a ja później znalazłam na internecie drugi. Pierwszy w moim przypadku działa tylko na ok 10 min (później powtarzam) jednak drugi całkowicie zatrzymuje ból. Jeśli ból łapie mnie np "w drodze" stosuje pierwszy sposób bo można go wykonać wszędzie, wystarczy uciskać odpowiedni punkt na wewnętrznej stronie przedramienia. Drugi wymaga już pochylenia głowy, oparcia się i 3 min masowania więc nie w każdej sytuacji się sprawdza. Jak na razie w moim przypadku jest to najlepszy sposób na ból migrenowy w ciąży i chyba najbezpieczniejszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację - chyba najbezpieczniejszy. Muszę spróbować tych sposobów w czasie kolejnego ataku migreny!

      Usuń
  2. W ciąży z Zuzią też się przeziębiłam i to tak ostro. Starałam się jak najbardziej naturalnie leczyć się, ale się nie dało. Musiałam iść do lekarza. Też dostałam pozwolenie tylko na paracetamol. Ja słyszałam o złych skutkach brania no-spy. A ze względu na to, że groził mi poród przedwczesny, to łykałam go trzy razy dziennie. Podobno przez to dzieci są bardziej nerwowe. Jeśli mam patrzeć po swoim przypadku to muszę to potwierdzić. Zuza to nerwus. Ale czy rzeczywiście wynika to z brania no-spy? Nie wiem. Może taki ma charakter?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym czy to wpływ leków, czy może geny, charakter, usposobienie nigdy do końca się nie dowiemy. I to mnie przeraża w stosowaniu farmakologii - nigdy nie wiemy, jaki naprawdę ma na nas wpływ.

      Usuń
  3. ja musiałam w ciąży przyjmować także antybiotyki i płakałam przed każdą tabletką bojąc się, że zaszkodzę Olce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami sytuacja zmusza nas do tego. Ważne że pod kontrolą lekarza.

      Usuń
  4. matko....."kocham" takie newsy....co chwilę się dowiadujemy, że coś szkodzi, zwariować już można ;/ ja przyjmowałam od czasu do czasu, do tego Julkowi, jak zęby mu rosły, też dawałam w syropie ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też to zdziwiło... Wiadomo - nie można dać się zwariować i połykanie czegoś, co polecił lekarz, w niewielkiej dawce, nie może szkodzić.
      Ja Szymkowi też podaję w nagłych sytuacjach lek przeciwbólowy, w dodatku Nurofen, a więc SAMO ZŁO! :) Wyrodna ze mnie matka?

      Usuń
  5. Ja w pierwszych tygodniach ciąży cierpiałam na tak mocne bóle migrenowe, że niestety nie mogłam normalnie funkcjonować i nie obyło się kilka razy bez Apapu. Nie były to wielkie ilości, bo maks. 2 tabletki 500mg na dobę, ale i tak wolałabym ich nie brać- niestety nie można co chwilę zwalniać się z pracy, a po tabletce jako tako funkcjonowałam. Teraz zaczęłam 16 tydzień i bóle w końcu mi odpuściły.

    malinkowy-dom.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja mam wrażenie, że te bóle są rzadsze. Mam nadzieję, że z czasem ustąpią na dobre.

      Usuń
  6. Ech z lekami to nigdy nie wiadomo, ja w ciąży zażywałam tyle leków jak nigdy w życiu. Był moment, że było to 15 tab na dobę :(, ciążę utrzymałam, ale jakie będą tego skutki ? Póki co Chibi jest zdrowa...i aby tak zostało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I niech tak zostanie! Czasami jedna tabletka szkodzi, a czasami cały wagon leków nie wyrządzi większego zła...

      Usuń
  7. Niestety nie raz jest konieczność aby jednak wziasc jakies leki Dr twierdza ze często jest to bezpieczniejsze niz pozwolić się rozwinac chorobie ...
    Tylko co tak na prawde szkodi a co nie? Bądź tu madry.

    Ja miałam ataki woreczka tzn kamieni w nim i tez jedyne co moglo przynieść ulge to tabletki oczywiście nie testowane na ciężarówkach ale starałam się je brac tylko w razie konieczności teraz odpukać cisza i oby tak zostało. Z witamin nie potrafie zrezygnować mimo ze wyniki mam ok wydaje mi się ze tym mogę zrobić malej tylko dobrze ale czy tak faktycznie jest??
    Sporo pytn rodzi się jeśli chodzi o suplementy/leki/antybiotyki/srod przeciw bolowe itp. Brac czy nie?
    Mysle ze wszystko w granicach rozsadku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Jak trzeba, to trzeba.
      Ja w obecnym czasie też codziennie łykam witaminy. Wcześniej musiałam brać leki na podtrzymanie ciąży i choć wcale nie było mi z tym dobrze, to wiedziałam, że to dla dobra maluszków.

      Usuń
  8. jak trzeba to sie bierze... ja natomiast 3x w ciazy musialam brac globulki na grzybice pochwy( przed ciaza zadnych takich problemow,cytologia I stopien). balam sie,ale lepuej infekcje leczyc niz zaniedbac! tez bylo ciezko... psychicznie,ze musze brac,bralam tez w I trym.luteine. na bol glowy zielam raz apap,bezpieczny. teraz karmie piersia i tez czasem wezme apapw granicach rozsadku:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że najważniejsze to być w stałym kontakcie z lekarzem i nie brać nic "na własną rękę".

      Usuń
  9. Sama w ciąży pół apteki zjadłam... Non stop leki. Kurczę! W niektórych przypadkach to mniejsze zło!
    Każdy lek może mieć skutki uboczne i dodatkowe efekty...
    A paracetamol? W sumie dziwne, bo zawsze uważany za najbezpieczniejszy i najłagodniejszy. Badany wielokrotnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Niestety często się okazuje, że przez wiele lat coś jest och i ach, a potem poznajemy tę inną prawdę. I też nie wiadomo tak do końca, czy ona jest tą właściwą i jedyną.

      Usuń
  10. I z nospą jest problem kochana!!! W Danii jest zakazana w ciąży a i u nas ponoć zaczyna się mówić, że może przyczyniać się do problemów z napięciem mięśniowym maluszka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o tym słyszałam. Pewnie w dużych dawkach i przy dłuższym stosowaniu może powodować efekty, o których piszesz. Wniosek jest taki, że najlepiej nic nie brać, a jeśli już to jednorazowo i doraźnie.

      Usuń
  11. Bardzo ważny temat tutaj poruszony! Zdecydowanie trzeba podnosić świadomość, które leki powinno a których nie powinno się stosować w ciąży.

    OdpowiedzUsuń