Pierwsza osiemnastka w życiu Szymka! Do tej prawdziwej jeszcze Mu daleko, ale 1,5 roku to też spore osiągnięcie.
Mam wrażenie, że z tygodnia na tydzień Szymon uczy się więcej i szybciej.
W ciągu ostatnich kilku dni pojawiły się nowe słowa - kum-kum (żaba), niu-niu (spać), keam (krem), ci-ci am (kiedy woła kotka sąsiadów na jedzenie), goń-goń (kiedy pędzi za kimś, goniąc go)...
Nasz Syn chętnie wita się też z gośćmi - wczoraj np. zaskoczył mnie zupełnie. Odwiedziła nas znajoma, a On jak gdyby nigdy nic podszedł do niej, wyciągnął rękę na powitanie i jeszcze nadstawił pyszczek do buziaka :)
Kulturalnie dziękuje też za coś, co Mu się daje. Kiwa wtedy głową i mówi "dzięń" (dziękuję).
Na hasło "śliniak" albo "obiad" pędzi do półki, gdzie leżą śliniaki i przynosi jeden, prosząc o założenie.
To niesamowite, jakie zdolności posiadają takie małe pociechy.
Nowością absolutną, którą przyniósł ten miesiąc, jest samodzielne jedzenie i picie. Szymon wcina obiad na własnym talerzu, własnym widelcem. Wystarczy tylko pokroić Mu wszystko w kostkę i dziecię jest zachwycone. Czego nie może nakłuć, to pomaga sobie palcem. Podobnie jest z jedzeniem kaszy manny, musu owocowego, jogurtu itp. tylko wówczas widelec zastąpiony zostaje łyżeczką :) Do posiłków woda albo sok - w kubku Doidy. Nasz smok jest samodzielny!
Zabawa dziecka 18-miesięcznego też różni się od zabawy dziecka młodszego. Nadal do ulubionych zabawek należą puzzle, układanki, klocki, ale pojawiło się wielkie zainteresowanie pojazdami, zwłaszcza kolejkami. Poza tym Szymek coraz dłużej i "ładniej" zabawi się sam. Ostatnio "przyłapałam" Go jak siedział w namiocie i rozmawiał z misiem. Karmił go i poił ze swojego kubka, mówiąc "niu am!". Przesłodki widok! :)
Zabawa dziecka 18-miesięcznego też różni się od zabawy dziecka młodszego. Nadal do ulubionych zabawek należą puzzle, układanki, klocki, ale pojawiło się wielkie zainteresowanie pojazdami, zwłaszcza kolejkami. Poza tym Szymek coraz dłużej i "ładniej" zabawi się sam. Ostatnio "przyłapałam" Go jak siedział w namiocie i rozmawiał z misiem. Karmił go i poił ze swojego kubka, mówiąc "niu am!". Przesłodki widok! :)
Duma rozpiera nas ogromna, że Szymek tak pięknie się rozwija. I choć coraz częściej zdarza się bunt i coraz trudniej przekonać Go do pewnych rzeczy, bo przecież ten mały człowiek ma już swoje zdecydowane zdanie, to i tak jest cudownie. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być lepiej :)
buziaki dla dużego Szymka! Jest przeuroczy i naprawdę pięknie się Wam rozwija:) mój Ben nieco młodszy, ale jak tak czytam to widzę podobieństwa:) i też czasem daje pić misiowi z kubeczka, albo nam :))
OdpowiedzUsuńDziękujemy i pozdrawiamy! :)
UsuńWszystkiego najlepszego życzę małemu Przystojniakowi:-))) Stroju nie powstydziłby się osiemnastolatek! Nie mówię o urodzie - te oczy, włoski, usta... Oj, Aniu, dziewczyny nie będą młodego odstępować. Już widzę matczyną zazdrość w Twoich oczach:-) Czujesz to?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie, I.
Dziękuję w imieniu Synka :)
UsuńCzy czuję? Hmmm... Chyba aż tak nie wybiegam w przyszłość. Poza tym jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić. Ale na pewno jeśli uroda nie minie, duma będzie rozpierać ;)
Duży chłopiec już w końcu :) Buziak dla Niego
OdpowiedzUsuńCo to za sztućce macie? Wyglądają strasznie fajnie.
Firma Skip Hop :) Mają jeszcze z innymi zwierzakami.
UsuńDuży już z niego chłopiec! :)
OdpowiedzUsuńNo to super osiągnięcia! My pierwszą osiemnastkę będziemy świętować za miesiąc, kto wie, może synal też będzie mógł się sobą zająć na dłużej? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zuch! Faktycznie wspaniale jest obserwować rozwój Małego Człowieka - ja mam codzienne niespodzianki ze strony i Córci i Synka:) A bunt - u nas nastąpił dokładnie w wieku 2 lat u starszej i chwilę przed drugimi urodzinami u młodszego. I zdecydowanie dają się we znaki:) Powodzenia! Podobno grunt to konsekwencja:) Rodziców:)
OdpowiedzUsuńPodobno? Czyli nie działa? ;)
UsuńCudnego macie synka i pieknie sie Wam rozwija.
OdpowiedzUsuńDużo słoneczka życzę dla Osiemnastka :)
OdpowiedzUsuńale śliczniak pięknie rośnie,gratulacje:)
OdpowiedzUsuńPiękny i mądry :) Super, że już sam je, to duże ułatwienie dla rodziców :)
OdpowiedzUsuń!8- tak to 18-tka, ale czemu bez imprezki :) Całuski :)
OdpowiedzUsuńSzymuś ma bardzo mądre oczka i te jego włoski.
OdpowiedzUsuń100 lat :)
Szymuś - wszystkiego najpiękniejszego!
OdpowiedzUsuńJaki On jest już samodzielny! Ile potrafi! Jesteś wzorem jeśli chodzi o uczenie dziecka samodzielności. I sam już je... tez tak bym chciała, a wiem, że pracujecie na to już długo, bo uczyliście synka od początku jak najwięcej samodzielności w jedzeniu. I teraz macie piękne efekty.;)
OdpowiedzUsuńA dla Szymka wszystkiego cudnego na 18tkę i niekończących się zabaw;))
pozdrawiam ciepło
Megi W
To prawda - zawsze stawialiśmy na to, żeby nauczyć Szymka samodzielności i już widzimy przyjemne efekty tej pracy. Z drugiej strony On też ułatwił nam sprawę. Gdyby się buntował i nie wykazywał chęci robienia czegoś "po swojemu", trwałoby to znacznie dłużej.
UsuńI Wam się to uda, może nieco później, ale na pewno! :)
Pozdrawiam!