Naszą sympatię do Kasi i jej fotograficznych umiejętności wielu z Was już zna. Nic zatem dziwnego, że i tym razem, decydując się na upamiętnienie naszej niezwykłej ciąży, wybraliśmy ponownie ją.
Postawiliśmy na plener. Ostatnio też miało tak być, ale zrobiło się zimno i nic z tego nie wyszło. Tym razem się udało. Co prawda mieliśmy mały kłopot ze znalezieniem odpowiedniego miejsca, bo drzewa dopiero zaczynają kwitnąć i zielenić się (jabłonie mają jeszcze czas), ale koniec końców uratowały nas brzoskwinie i wiśnie w sadzie w Święciechowie :) Nawet słonko pięknie nam przygrzało.
Sesja miała być rodzinna, na luzie i jak najmniej statyczna i... chyba taka właśnie była. Biorąc pod uwagę naszego syna - z pewnością taka była! Momentami (wieeeloma!) w żaden sposób nie można było go nakłonić, żeby stanął na chwilkę przy nas. Uciekał i krzyczał "nie, nie, nie!". Wolał stanąć po drugiej stronie obiektywu i przyglądać się wszystkiemu z daleka. Czasami próbował pomagać pani fotograf, nosząc jej sprzęt :) Ot, taki "Zoś-samoś". Pominę fakt, że kiedy usłyszał o powrocie do domu, nagle zaczął rozdawać wszystkim całusy, uśmiechał się od ucha do ucha i gadał jak najęty...
W efekcie półtoragodzinnej - męczącej, ale i bardzo przyjemnej - sesji mamy piękne zdjęcia (w najróżniejszych kombinacjach). Niełatwo będzie Kasi wybrać kilkadziesiąt fotek z ponad sześciuset, które nam pstryknęła, ale jestem przekonana, że efekt będzie cudny. Szkoda tylko, że tak długo trzeba czekać - najchętniej już dziś chciałabym je mieć u siebie :)
Na razie wrzucam kilka naszych, totalnie amatorskich zdjęć, które mężuś pstryknął podczas intensywnej pracy Kasi.
Pięknie wyglądasz :) Czekam na zdjęcia od fotografki z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuńale cuudne zdjęcia a na 8 patrzę i..cudnie wyglądacie tak z Szymkiem:))
OdpowiedzUsuńale cudnie <3
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że zdjęcia będą rewelacyjne, ale jestem pod ogromnym wrażeniem mamy, która wygląda tak promiennie i kwitnąco ;) Widać szczęście na Twojej twarzy :) Po prostu pięknie!
OdpowiedzUsuńPaulina(Paula)
ślicznie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia Aniu:) nie mogę się już doczekać zdjęć Kasi! Nawet nie wiedziałam, że teraz w święciechowskim sadzie jest tak pięknie!
OdpowiedzUsuńP.S. Święciechowa odmienia się jak Częstochowa, zatem powinno być "w sadzie w Święciechowie". Przepraszam, że Ci to wytykam.... ale jako mieszkanka Święciechowy muszę ;)
Iwona L.
Dziękuję! :)
UsuńPS. Polonistka a taka pomyłka... Byłam pewna, że ze względu na rodzaj żeński mówi się Święciechowej, ale skoro jest inaczej - już zmieniam! Nazwy miast mogą doprowadzić do szału :)
Jessssuuu….1+2 w drodze…ale fajosko :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że pozytywnie? ;)
Usuńtwins is comming
OdpowiedzUsuńrządzi ! :)))
Pięknie wyglądasz!
Ale brzusio, pięknie!
OdpowiedzUsuńAleż cud miód! Pięknaś Mama! :*
OdpowiedzUsuńjestes sliczna :-)) jasne wlosy batdzo Ci pasuja,nie moge sie doczekac wiecej fotek. ciaza bardzo Ci sluzy,a to zdjecie gdzie masz dwie wstazeczki w kolorze rozowym i niebieskim,moje ulubione:-))
OdpowiedzUsuńsuper mama :) szkoda, że ja nie zrobiłam sobie takiej sesji w ciąży...
OdpowiedzUsuńWygląasz cudnie :)
OdpowiedzUsuńPiękne te zdjecia będą...
Pozdrawiam!
pięknie wyglądasz, świetny plener wybraliście i zdjęcia pewnie będą naprawdę wpsaniałe! Super sprawa
OdpowiedzUsuńCudownie:) Czekam na sesję:)
OdpowiedzUsuń:-)))))) nic więcej nie dodam, pozdrawiam, I.
OdpowiedzUsuńWygladasz przeslicznie:)
OdpowiedzUsuńPozrawiam
mama antosia
Piękna sesja, pięknaś Ty. :)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia, piekna rodzinka i piekna pora na zdjęcia :) swoją droga ciekawe gdzie taki piękny sad można znaleźć, można się podpytać?
OdpowiedzUsuńŚwięciechowa - pisałam w poście! :)
UsuńBardzo ładna z ciebie kobitka :D
OdpowiedzUsuń