JESTEŚMY

JESTEŚMY!

Tak, tak -€“ jesteśmy. Żyjemy i mamy się całkiem nieźle.
Nadal nie ogarniamy pewnych spraw, nadal trudno nam odnaleźć się w nowej sytuacji, ale dajemy radę. Nie byliśmy gotowi na tak nagłe pojawienie się bliźniąt - ani psychicznie, ani fizycznie (choć przygotowania trwały już od dawna). Strach, który nas dopadł w nocy z niedzieli na poniedziałek był przeogromny. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i z całą pewnością możemy nazwać się fuksiarzami.

Jesteśmy nadal w szpitalu. Ja czuję się coraz lepiej i dosłownie z godziny na godzinę nabieram większej sprawności (w moim przypadku cc było o niebo lepsze niż poród naturalny, a za znieczulenie zewnątrzoponowe ktoś powinien otrzymać Nobla!).

Dzieciaczki też całkiem nieźle sobie radzą. Franuś od dzisiaj jest już ze mną w pokoju. Jagódka musi nabrać większych sił (a przede wszystkim masy!) i dołączy do nas jutro lub pojutrze. Na szczęście od dzisiaj popija już mamusine mleczko, więc jest nadzieja, że przypływ sił będzie szybki.

Oboje są takimi okruszkami, że trudno to sobie wyobrazić, zwłaszcza jeśli ma się odniesienie tylko do 4,2-kilowego bobasa ;) Nie ma żadnych wątpliwości -€“ te najmniejsze ciuszki, które niedawno kupiłam i dostałam, na pewno nam posłużą.

Dziękuję wszystkim za gratulacje i ciepłe słowa, choć nie wszystkie zdążyłam przeczytać. Nie mam dostępu do Internetu i powiem szczerze, że nie mam na to teraz ochoty. Obecnie moim kontaktem z Wami jest Mąż, który dzielnie ogarnia wszystko -€“ pracę, opiekę nad Szymkiem i wizyty szpitalu. Obiecuję nadrobić zaległości za jakiś czas, bo póki co dzieje się na całego. A to dopiero początek… J


28 komentarzy:

  1. Cieszę się że z dzieciaczkami dobrze.
    Trzymam kciuki, za Jagódkę i żebyście szybciutko wyszli razem do domku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale wiadomosci !!!! Podczytuje bloga od niedawna, jest piekny !!! Gratuluje serdecznie, Marzena

    OdpowiedzUsuń
  3. gratulacje , duzo siły i wytrwalosci zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że u Was tak dobrze!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję i życzę dużo siły i radości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż trudno mi sobie wyobrazić te Wasze malutkie kruszynki, ale najważniejsze że wszystkie idzie ku lepszemu. Mężowi należy się medal bo spisuje się rewelacyjnie z tego co tu widzimy :) Trzymajcie się szybciutko i nabierajcie sił:)
    Paulina (Paula)

    OdpowiedzUsuń
  7. dużo, dużo siły dla Ciebie i kruszynek :) i pozazdrościć tak wspaniałego Męża :) I szybkiego powrotu do domku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymajcie się Tam :) Początki na pewno nie będą łatwe, ale dacie radę :) Szybkiego powrotu do domku!

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu gratulacje!!
    Szybko wracaj do sil i zabieraj blizniaki do domu,bo my tu wszyscy czekamy coby je zobaczyc,takie okruszki male musza byc cudowne!
    pozdrawiam
    mama antosia

    OdpowiedzUsuń
  10. trzymajcie się ciepło Kochani :)
    cudownie,że karmisz :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Super że jesteście cali i zdrowi. Nabierajcie sił i szybciutko wracajcie do nas! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzymajcie się. Oj tak teraz przede wszystkim potrzebny Wam odpoczynek by sił nabrać. Zdrowka dla maluszkow i dla Ciebie potrójna mamo

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratulacje przeogromne :) Nabierajcie sił i szybciutko do domu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. wielkie gratulacje!! Dużo zdrówka i szybkiego powrotu do domu :-))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Co za radość, z dnia na dzień będzie coraz lepiej! Tak myślałam, że przez porównanie do Szymka będą Ci się wydawały okruszkami ;-) Moja ważyła 1,7kg, więc pamiętam jak to jest :-) Uściski i najlepsze życzenia dla całej rodziny i podziękowanie dla dzielnego taty za relację na gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  16. To świetnie, ze JESTEŚCIE, czekamy na kolejne - dobre wieści i zdjecia:-)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniale, bardzo się cieszę, że wszysko przebiega pomyślnie:) Niech maluszki zdrowo rosną, tym razem po drugiej stronie brzuszka;) pozdrawiamy cieplutko
    MegiW

    OdpowiedzUsuń
  18. Aniu, zbierajcie wszyscy siły i z ogromem pozytywnej energii i miłości wracajcie do domku nacieszyć się sobą.
    Na początek nauczcie się siebie, uporządkuje swoje nieco szalone życie i dopiero wracaj do nas... poczekamy :)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  19. Super. To cieszcie się sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniale! Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  21. Dużo ciepła i uśmiechu Wam przesyłam i jeszcze więcej zdrowia i siły życzę dla Ciebie i dla Maluszków ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze raz gratulacje dla całej Waszej Rodzinki! Życzę zdrówka dla i duuużo sił dla Jagódki i Franka. A Szymek pewnie też bardzo dzielny? Pamiętam jak sama tęskniłam z Pierwszą, gdy leżałam w szpitalu po urodzeniu Drugiego:) Cieszę się, że wszystko dobrze i podziwiam Was!
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  23. Odpoczywajcie i nabierajcie sił:) My poczekamy:))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Super czytać, że macie się dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Gratuluję !!!!!!! Trzymajcie się

    OdpowiedzUsuń
  26. Oooooooooo! Troszke mnie nie było a TU takie zmiany :D

    Gratuluje kochana! Zdrówka dla dzieciaczków i wytrwałosci dla rodziców :-*

    OdpowiedzUsuń