11 listopada postanowiliśmy uczcić aktywnie. Nie, nie uczestniczyliśmy w żadnym marszu ani biegu. Z dziećmi to trudne :) Wybraliśmy się za to na niezwykłą przejażdżkę.
Jeszcze kilka, kilkanaście lat temu wąskotorówka jeździła na trasie Śmigiel - Wielichowo regularnie. Moi rodzice z sentymentem wspominali wczoraj te powolne podróże. W tamtych czasach kolejka była jedynym środkiem transportu, więc wybrzydzać nie było można, a że droga, którą dzisiaj pokonuje się w 15 minut, zajmowała wówczas godzinę - no mój Boże!
Od dłuższego czasu wąskotorówka jeździ tylko okazjonalnie na krótkiej trasie. Jest atrakcją dla dzieci i sentymentalną podróżą do lat dzieciństwa dla dorosłych.
W trasę wybrali się Szymek i tata. Ja byłam tylko szoferem. Bezpiecznie odprawiłam moich mężczyzn, pomachałam im na do widzenia i tym samym machaniem powitałam na stacji końcowej.
Szymkowi podróż podobała się bardzo. Co prawda był zmęczony, bo nie zaliczył południowej drzemki i drażnił go tłum oblegający kolejkę, ale dzielnie zniósł wszystko.
Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli okazję skorzystać z takiej atrakcji - polecamy!
Ale frajda!
OdpowiedzUsuńŻal byłoby nie skorzystać. Dla Szymka pewnie była to super atrakcja. Sama pamiętam jak pierwszy raz właśnie jechałam czym w stylu wąskotorówki. No nie powiem, że nie byłam pod wrażeniem. Była to dla mnie mega frajda. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńAle fajnie! My też musimy się wybrać:) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńŚwietna wyprawa, my tego lata jechaliśmy podobnym "zabytkiem" na trasie Powidz - Witkowo. Było przemiło! MM
OdpowiedzUsuńŚwietna przygoda. Na pewno była to ciekawa atrakcja dla Szymka :) a tak z innej beczki: zaciekawiły mnie spodnie Mamanki, bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńPaulina (Paula)
super sprawa! Aż chciałby się pojechać i śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWidać, że mokro, ale w sercach radość i frajda!
OdpowiedzUsuńMoja Ania od jakiegoś czasu fascynuje się pociągami, przejażdżka kolejką wąskotorową nad morzem była dla niej nie lada atrakcją :-)
ciuch ciuch :)
OdpowiedzUsuń