Kilka osób prosiło o przepis, więc wrzucam. Zbliża się czas pieczenia różnych słodkości, nie tylko pierników, może zdecydujecie się właśnie na te ciasteczka.
Niestety, nie mam zdjęć z procesu przygotowawczego, bo nie sądziłam, że ktoś zawoła o przepis. Prezentuję tylko efekt końcowy. Zapewniam jednak, że ciasteczka robi się szybko i łatwo.
Składniki:
- 300g mąki krupczatki,
- 150g masła,
- 100g cukru (ja daję brązowy),
- 2 żółtka,
- łyżka kwaśnej śmietany (ja daję jogurt naturalny),
- szczypta soli,
- migdały w całości
Ze wszystkich składników (z wyjątkiem migdałów) wyrabiamy ciasto - jeśli zabieram się za pieczenie, robię te ciasteczka z podwójnej porcji; nie znikają tak szybko ;) Migdały parzymy, zalewając je na chwilę wrzątkiem. Następnie należy uformować z ciasta wałek/wałki o średnicy ok. 4-5cm i włożyć je do lodówki, żeby stwardniały. Kiedy tak się stanie, kroimy ciasto na plasterki grubości ok. 0,5-1cm, obtaczamy w cukrze (moje są bez) i układamy na blasze (można dość gęsto, bo ciasto się nie rozlewa i nie rośnie). Czekamy chwilę, żeby ciasto nieco rozmiękło i delikatnie (żeby ciasteczka nie pękły) wciskamy w każdy krążek sparzony migdał. Pieczemy ok. 15-20 minut w temp. 200 stopni do momentu zbrązowienia.
Smacznego!
Uwielbiam kruche ciasteczka i są one tradycją w naszym domu w okresie świątecznym :D
OdpowiedzUsuńMigdałek mnie wprawdzie nie przekonuje:D ale same ciacha jak najbardziej:) będziemy piec:)
OdpowiedzUsuńKurcze, kiedy masz na to czas, z trojka maluchow?:-) to chyba tak jak na studiach, ze czasem nie dalo rady prxygotowac sie do jrdnego kolokwium, a jak trzeba bylo zacisnac poślady, to dalo rade i do trzech:-) kwestia organizacji:-) ciasteczka wygladaja pysznie:-)
OdpowiedzUsuń