Zdrowe placuszki orkiszowo-bananowe z mlekiem kokosowym



Nasze nowe ulubione śniadanie - pyszne i przede wszystkim zdrowe placki naleśnikowe. Bez mąki pszennej, bez mleka krowiego, bez cukru.



Składniki na 5-6 placuszków (mi i Szymkowi tyle na śniadanie wystarcza, należy zatem przemyśleć, jakie proporcje będą odpowiadały Waszym rodzinom):
  • 1 dojrzały banan,
  • 1 jajo,
  • ok. 60-70 g mąki orkiszowej (albo innej, np. gryczanej),
  • 50 ml mleka kokosowego (ja zrobiłam wczoraj sama),
  • olej kokosowy do smażenia
  • jogurt naturalny/konfitura/miód/syrop z agawy - do polania po wierzchu.
Ciasta na placki nie trzeba słodzić - naturalnym słodzikiem w tym przypadku jest banan i on w zupełności wystarcza.




Do przygotowania ciasta na placki używam blendera. Najpierw miksuję jajko z bananem, następnie wlewam mleko i powoli dodaję mąkę, sprawdzając konsystencję ciasta (musi być nieco gęstsze od typowo naleśnikowego).
Na patelni rozgrzewam olej kokosowy (Madziuchna - dzięki, używamy!) i smażę małe placki.


Wychodzą przepyszne. Dzięki bananowi ciasto jest wilgotne, a mleko kokosowe nadaje plackom oryginalny posmak.
Podaję z jogurtem i syropem z agawy. Szymek uwielbia maczać w nim kawałki placków.





Smacznego! :)

14 komentarzy:

  1. smazone jest zdrowe? Czesto super naturalne bio produkty zamydlaja nam oczy, wydaje sie nam ze jemy zdrowo, a tak naprawde to sama glukoza (cukry proste) i tluszcze trans. Aniu, nie chce cie krytykowac ani do czegokolwiek zniechecac (wiem, ze cwiczysz- super!) ale przeczytaj http://dziecisawazne.pl/olej-palmowy-w-produktach-spozywczych/. Czasami "bio" albo "eko" to tylko chwyt marketingowy. No i kilkukrotne przeplacanie za cos, co ma tylko ladna i egzotyczna nazwe. Ps. "mnie i Szymkowi"-dluga forma zaimkow zawsze na poczatku zdania :) nie obraz sie, usmiecham sie szeroko i pozdrawiam serdecznie, Marzena. Swoja droga placuszki musza byc pyszne, nie watpie !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czepiasz się i nie rozumiem dlaczego... Niby się uśmiechasz, a chcesz wbić szpilę.

      Jesz tylko gotowane rzeczy??? Nie rozśmieszaj mnie. Usmażyć coś raz na jakiś czas to nie przestępstwo. Nie umrzesz od tego, zwłaszcza jeśli użyjesz do tego najzdrowszego oleju. Poza tym nie palę placków na węgiel.

      Dlaczego sugerujesz, że produkty, których używam są oszukane? Nie kupuję na oko, ale świadomie. Czytam etykiety i widzę, co jest w środku. O tym, że często coś jest eko tylko z nazwy, wiem, ale nie kupuję takich produktów. I co ma do mojego wpisu olej palmowy???

      Widzę też sens płacić więcej za coś, co jest zdrowsze, a czego używa się w mniejszych ilościach niż niezdrowe zamienniki. Jeśli Ty tak nie uważasz, to Twoja sprawa, ale mnie nie krytykuj.

      Ps. Zaimek rozpoczyna wtrącenie, nie uznaję go za początek zdania, chociaż Ty masz prawo sądzić inaczej. Zasadę znam. W ramach rewanżu polecam popracować nad interpunkcją :)

      Usuń
    2. Aniu, wcal nie usmiecham sie "niby" i sama napisalam, ze Ci nie krytykuje. Pozdrawiam,Marzena

      Usuń
    3. Nigdzie tez nie napisalam, ze cos jest oszukane. Zaluje w ogole, ze do Ciebie napisalam. Pozdrawiam,
      Marzena

      Usuń
    4. Jeśli to nie była krytyka, to co innego? W takim razie nie rozumiem, co chciałaś osiągnąć swoim komentarzem.
      Nie masz czego żałować, bo przecież chciałaś, więc napisałaś.

      I myślę, że nie ma już sensu dłużej dyskutować.

      Usuń
  2. Aniu a ja czytając powyższe powiem tylko szkoda nerwów - placki smakowicie wyglądają i pewnie zrobię bo tak jak mówisz tłuszcz na co dzień a tłuszcz od czasu do czasu to dwie różne sprawy. A jak robisz to mleko kokosowe i gdzie syrop kupujesz?? z góry dzięki za odpowiedz i już głodna jestem patrząc na Wasze śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Syrop można kupić np. w Rossmanie albo Intermarche (w dziale ze zdrową żywnością).

      Mleko kokosowe:
      Miksuję w blenderze 2 szklanki wiórków, zalewam wrzątkiem (1,5-2 szklanki). Przeciskam przez gazę. Wiórki ponownie wrzucam do blendera, znowu zalewam wrzątkiem i znowu wyciskam. I gotowe :)
      Mleko po wystygnięciu powinno przechowywać się w lodówce przez kilka dni. Jeśli nie będzie się go "ruszać", na wierzchu zrobi się śmietanka :)
      A zużyte wiórki można wykorzystać np. do peelingu :D

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedź - nie sądziłam,że w Rossmannie syrop zdobędę. A o mleku już nie wspomnę - serdecznie dziękuję a peeling się też przyda. Ucałowania dla Was wszystkich:)

      Usuń
  3. Pewnie, najlepiej to w ogóle nie smażyć, tylko wcinać gotowane dania jednogarnkowe, najlepiej z kuchni pięciu przemian:D Aneczka, przepis super, sama usmażę chętnie w wolnej chwili, na pewno zdrowsze niż zwykłe pszenne placki na syfnym oleju MM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to się właśnie zastanawiam - czy ludzie w ogóle nie smażą i rzeczywiście wcinają dzień w dzień gotowane, czy tylko my jesteśmy tacy "nieodpowiedzialni", że lubimy też smażone? Ech...

      Po Waszych plackach ziemniaczanych mojego męża naszła ochota na takie same w domu :) Dwa dni później były na obiad ;)

      Usuń
  4. wyglądają wspaniale, kradnę

    OdpowiedzUsuń
  5. Placuszki rzeczywiście wyglądaja smakowicie i zamierzam je zrobić dziś na podwieczorek, mam tylko jedno pytanie dotyczące ilości placków jaka wychodzi z tego przepisu. Jeśli nie doczytałam to sorki. 50ml mleka kokosowego to niewiele i zastanawiam się czy nie podwoić porcję. do tego ten jogurt i syrop - musi być boskie. pozdr :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam :) Placków wychodzi 5-6 sztuk, więc bardzo mało. Dla mnie i dla Szymka wystarcza, ale na większej ekipy koniecznie trzeba podwoić, a nawet potroić ilość :)
      Wiem, że spóźniłam się z odpowiedzią - przepraszam :)

      Usuń
    2. Placuszki rewelacja!!! Przepyszne :))) Od dzisiaj będę je robiła jak najczęściej :) Są łatwe i szybkie do przygotowania a te smaki ... mniam mniam :). Wprawdzie użyłam zwykłego mleka, ale następnym razem spróbuję z kokosowym - cała reszta była według przepisu. A co do ilości porcji, to nawet nie skomentuję. Przecież na początku przepisu stoi napisane jak byk, że to na 5,6 placuszków. Tak to jest jak mama kolkowych 5-miesięcznych bliźniaczek z braku czasu robi wszystko szybko. Zresztą również przez te kolki placuszki udało mi się zrobić dopiero z jednodniowym opóźnieniem więc Twoja odpowiedź była na czas :)

      Usuń