Drugi raz, odkąd prowadzę bloga i dokumentuję Wasze postępy, zdarza mi się nie zdążyć na czas z Waszą miesięcznicą. Ale moi mali drodzy - to Wasza wina! Nie dajecie odetchnąć. Dzień z Wami jest tak intensywny, że wieczorem nie ma sił na nic. Nastał trudniejszy czas.
Jagódko,
jesteś coraz ładniejszą dziewczynką. Masz cudowne oczy, śliczną fryzurkę. I te rzęsy! Piękniejesz z dnia na dzień. Pewnie już to pisałam, ale powtórzę - skradniesz niejedno chłopięce serducho.
Chociaż apetyt ostatnio Ci dopisuje i czasami zjadasz więcej niż brat, to nie przekłada się to na Twoja wagę. Byłaś i jesteś pióreczkiem. Chyba taka Twoja natura. Zazdroszczę tej przemiany materii.
Jeszcze nie chodzisz samodzielnie, ale coraz lepiej radzisz sobie z przemieszczaniem się. Od jakiegoś czasu potrafisz stać samiuteńka przez kilka, kilkanaście sekund. Pupa jeszcze Ci się trzęsie ze strachu, ale próbujesz, a to dla nas bardzo ważne. Ostatnio spacerujesz małymi kroczkami z Szymkiem. Nauczył się chwytać Cię za rączki i prowadza Cię po domu, mówiąc "No chodź, Jagódko". Słodka z Was para.
Pięknie śpiewasz do muzyki, wyciągając język do "lalalala...". Wiesz, jak robi piesek i świnka (śmiesznie pociągasz wtedy noskiem). Jesteś wszystkiego bardzo ciekawa. Kiedy coś Cię zainteresuje, pokazujesz mi to i czekasz, aż podam nazwę. Nauczyłaś się nakładać kółka z dziurką na kołek. Robisz to z takim przejęciem, że nie możemy się napatrzeć. Uwielbiasz kłaść się na poduszki albo kołdrę. Udajesz wtedy, że robisz "niuniu" albo turlasz się radośnie. Słodka jesteś wtedy jak rzadko.
Masz 7 zębów. Niestety, odziedziczyłaś szczękę po mnie. W Twojej maleńkiej buzi rosną spore zębiska. Przeczuwam częste wizyty u ortodonty w niedalekiej przyszłości.
Mała jesteś, ale wszędzie Cię pełno. Nie dajesz się chłopakom, chociaż często Ci dokuczają. Gdzie oni, tam Ty. I dobrze, tak trzymaj. Nie daj się im! ;)
Mała jesteś, ale wszędzie Cię pełno. Nie dajesz się chłopakom, chociaż często Ci dokuczają. Gdzie oni, tam Ty. I dobrze, tak trzymaj. Nie daj się im! ;)
Franeczku,
brakuje mi słów na Ciebie, ale spróbuję...
Jesteś ostatnio (delikatnie rzecz ujmując) bardzo wymagający. Wszystko, czego pragniesz, musi być tu i teraz. Jeśli nie - jest wrzask. Umiesz już jasno określić swoje potrzeby. Pokazujesz ręką na bidon, kiedy chcesz pić, ręką na okno, kiedy chcesz wyjść... Najtrudniej jednak jest wtedy, kiedy muszę gdzieś wyjść (nawet do toalety), na chwilę zniknąć z Twojego pola widzenia. Wtedy jest dziki szał - płacz, krzyk, złość. Ręce mi opadają, bo znikam tylko na kilka sekund, a Ty zachowujesz się tak, jak gdybym miała nie wrócić już nigdy. Tak nie można, Synu! Nigdy nie zostajesz sam, więc proszę - nie panikuj.
Od kilku dni zasuwasz niczym torpeda z pchaczem. Czuję, że Twoje pierwsze samodzielne kroki tuż tuż. Nadal jesteś jak taran - nic i nikt nie może Cie zatrzymać. Siniaki, zadrapania i guzy to wciąż Twoi przyjaciele.
Pięknie potrafisz bawić się piłką. Łapiesz ją i rzucasz do kogoś, kto się z Tobą bawi. Z wielką satysfakcją nakładasz drewniane krążki na kołek. Jesteś wtedy z siebie bardzo dumny i uśmiechasz się zawstydzony. Czasami bawisz się z Szymkiem w gonito. Biegacie wtedy wokół stołu i pod krzesłami, piszcząc przy tym i śmiejąc się w głos. Rano, kiedy się obudzisz, chowasz mi się za zasłoną. Masz z tego taką radochę, że kwiczysz ze śmiechu, a my z Tobą.
Masz 8 zębów, które ułatwiają Ci gryzienie coraz to nowych smakołyków. Już nie domagacie się z siostrą papek. Coraz częściej wołacie o to, co znajduje się na naszych talerzach. Dla mnie to spore ułatwienie, bo w końcu nie muszę gotować dla Was oddzielnie.
Charakterne z Ciebie chłopisko, Franko, dość trudne w obsłudze. Mam nadzieję, że z czasem trochę przystopujesz z tymi napadami złości, bo długo tak nie pociągnę. Oszczędź nieco rodziców, plizzz... ;)
Dzieciaki, wiecie, że macie już niemal tyle, ile miał Szymek, kiedy dowiedzieliśmy się, że niebawem Wy pojawicie się na świecie?! To niesamowite, jak ten czas płynie. Na szczęście wszystko ułożyło się tak, jak mogło najlepiej. Mamy Was - wspaniałą trójkę, którą zawsze chcieliśmy mieć. Kombinacja najlepsza z możliwych.
Buziaki, nasze nie-kruszyny!
Piękni są! A Tobie mamo należy się wielki SZACUN!
OdpowiedzUsuńMina Franka na drugim zdjeciu the best, Jagódka przepiękna dziewczynka ☺ MamAnko masz najlepsze bliźniaki w calym internecie! 😊 cieszę sie, ze znalazlam Twoj blog ☺
OdpowiedzUsuńPaulina (Paula)
Wymarzona rodzinka:-) tez pieknie udalo sie z plcią, 2 braci i siostrzyczka- krolewna:-) pięknieje mloda dama:-) czas leci bardzo szybko, szczegolnie jak czytam o innyvh maluchach na blogach, zdaje sie, ze rosną w oczach.
OdpowiedzUsuńFajna rodzinka :) Bardzo miły wpis :) niestety czas szybko leci ;)
OdpowiedzUsuń