W tym roku kartkuję. Obiecałam sobie, że nie odpuszczam. W ubiegłym roku nie podjęłam się tworzenia kartek, bo bliźniaki malutkie, bo na nic czasu... Taką miałam wymówkę.
Od tamtego czasu w zasadzie niewiele się zmieniło. Bliźniaki może i starsze, ale też bardziej wymagające. Jednak kartkowanie, mimo że zajmuje długie wieczorne, a nawet nocne godziny i sporo kosztuje, daje satysfakcję i bardzo odpręża. To tylko moje zajęcie. Nie dla domu, nie dla dzieci - po prostu dla siebie. I dlatego tak bardzo je lubię.
Inspiracji szukałam wszędzie, ale jak zawsze zachwyciła mnie Agnieszka. Tworzy takie cuda, że dech zapiera. Często przeglądam jej bloga z buzią otwartą z podziwu. Może kiedyś coś równie pięknego wyjdzie spod moich rąk.
W tym roku tworzę kartki zarówno proste i bardzo skromne, jak i bogatsze w detale. Z motywem religijnym albo typowo świątecznym. Jak to się mówi - dla każdego coś miłego.
I tylko aparat odmawia posłuszeństwa. Robi kiepskie zdjęcia, więc wybaczcie - mam tylko takie:
Piękne są!!! Zreszta mnie sie podoba wszystko co wychodzi spod Twoich rąk :D
OdpowiedzUsuńJedyne co w/w temacie mnie boli to to iż ludzie czesto nie doceniaja.
Otrzymuja kartki , poduszki koszyki i traktuja jak masowa produkcje z supermarketu,
Nie majac pojecia ile to kosztowalo pracy jak i kasy!
Zmienia sie to bardzo w ostatnich czasach ale i tak ...
Prześliczne karteczki magiczne i pełne ciepła :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne Aniu!
OdpowiedzUsuńPiękne, delikatne no i co najważniejsze- niepowtarzalne ;-)
OdpowiedzUsuńGit majonez karteczki:) MM
OdpowiedzUsuńUrocze i mają w sobie coś szczególnego, bije od nich "betlejemskie światełko" :)
OdpowiedzUsuńAniu Twoje kartki są cudowne! Przepięknie pomyślane i wykonane. Nadal nie wiem, z którą najmniej boleśnie mi się rozstać. Ale cieszę się, że trafią do kochanych mi Osób, które docenią, przeczytają i ustawią na komodzie na kilka długich tygodni:)
OdpowiedzUsuń