Wspaniale jest mieć dwa lata!
Byli goście, życzenia i prezenty.
I torty - dla każdego własny, z taką liczbą zwierzątek, żeby i starszakowi coś się skapnęło.
I świeczki, które nie chciały zgasnąć.
I sto lat.
I brawo.
I uśmiechy.
I okrzyki radości.
Zdjęć jak zwykle za mało, jak zwykle wszystkie za ciemne i jak zwykle wszystkie robione w pośpiechu. A, i na żadnym razem, w piątkę... Już nawet mnie to nie dziwi.
Z całej imprezy zapamiętam ułamki.
Na przykład to, że to Jagódka próbowała zdmuchnąć świeczki, choć to Franio jednym dmuchem potrafi zgasić zapałkę.
I to, jak "subtelnie" - unosząc kieckę - córa nasza pokazywała wszystkim szopy, które miała na podkolanówkach.
I wyskakujące z tostera kanapki, na widok których dzieci aż piszczały.
I wypita przez Szymka duszkiem szklanka truskawkowego Piccolo. I to jego "lubiem tego śampana".
Naprawdę - wspaniale jest mieć dwa lata!
Mamuśka wyglądasz jak milion dolarów! Torciki przepiękne i dzieci takież:) MM
OdpowiedzUsuńZacznę od Ciebie - bo mogę potwierdzić - wyglądasz, jak milion dolarów!
OdpowiedzUsuńDzieci cudowne, na zdjęciach cały ten świat wygląda tak sielankowo:) Dobrze, że we wspomnieniach również taki obraz w sumie zostaje:)
No i te torty.... obłędne! Spod czyich rąk? Chętnie się dowiem:)
Pozdrowienia dla Was:)
NAJLEPSZE ŻYCZENIA. WYGLADACIE ŚLICZNIE.
OdpowiedzUsuńNAJLEPSZE ŻYCZENIA. WYGLADACIE ŚLICZNIE.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka a torty są po prostu mistrzowskie :)
OdpowiedzUsuń